Dorn: pierwsza systemowa zmiana płac w policji
Nowe mundury, broń i sprzęt oraz o 30% więcej środków z budżetu dla służb mundurowych przez najbliższe 3 lata zakłada opracowany w MSWiA projekt ustawy o modernizacji tych służb. Wicepremier i szef resortu Ludwik Dorn ocenia, że to pierwsza tego typu propozycja, odpowiadająca zarówno potrzebom formacji mundurowych, jak i potrzebom społecznym.
06.07.2006 | aktual.: 06.07.2006 21:13
Ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji przesłało do uzgodnień międzyresortowych projekt ustawy o modernizacji policji, straży pożarnej, straży granicznej i BOR w latach 2007-09. Zakłada on 30-procentowy, coroczny, wzrost środków na te służby - przede wszystkim na potrzebującą największych nakładów policję.
Projekt jest oficjalnie prezentowany przez Dorna podczas odbywającej się w czwartek i piątek w Szczytnie odprawy służbowej z komendantami wojewódzkimi, miejskimi i powiatowymi policji.
Każdego roku policja dostawałaby łącznie gwarantowane ustawą środki w wysokości około 1,4 mld złotych, czyli dodatkowo około 30% obecnego rocznego budżetu. Ponadto miałby być zakupiony nowy sprzęt: broń, mundury, kamizelki kuloodporne, samochody, środki łączności a nawet śmigłowce; miałoby także powstać około 60 nowych komisariatów.
Z projektu ustawy wynika, że pensje policjantów naliczane w nowym motywacyjnym systemie mogłyby w ciągu najbliższych trzech lat wzrosnąć nawet o kilkaset złotych brutto.
Dokument mówi, że pensje wzrastałyby co roku o większy mnożnik: w przyszłym roku o 0,15, w następnym o 0,16, a w 2009 r. o 0,17 kwoty bazowej wynoszącej niecałe 1460 zł. Dotychczas pensje policjantów wzrastały każdego roku o około 0,02-0,05 kwoty bazowej. Według Komendy Głównej Policji, planowane zmiany spowodowałyby, że przez te trzy lata - 2007-09 - wzrósłby on bardziej, niż przez ostatnie 10 lat.
Mamy w Polsce wzrost gospodarczy. Również policjanci powinni korzystać z jego owoców - powiedział Dorn.
W jego opinii, realizacja ustawy będzie oznaczała "osiągnięcie celu strategicznego MSWiA i rządu, a także doprowadzi do zwiększenia o 50 procent liczby policyjnych patroli na ulicach, co spowoduje poprawę bezpieczeństwa publicznego".
Dorn przyznał, że w większych miastach pojawiają się pierwsze problemy z naborem do policji.
Jak mówią funkcjonariusze odpowiedzialni za nabór - bywa, że jest jeden kandydat na jedno miejsce - i to jeszcze przed "sitem" testów sprawnościowych i psychologicznych, co oznacza, że po testach chętnych pozostaje mniej niż miejsc. Na rynku z dużymi pieniędzmi ubywa chętnych, by przyjść do nas i zarabiać mniej - mówi policjant.