PolskaDorn: bardzo mnie martwi kolejny przeciek do mediów

Dorn: bardzo mnie martwi kolejny przeciek do mediów

Wicepremier, szef MSWiA Ludwik Dorn stwierdził w "Sygnałach Dnia", że tak, jak wielu wysokich funkcjonariuszy państwa, nie zna raportu komisji weryfikacyjnej WSI. Jednak bardzo martwi go kolejny przeciek do mediów. Podkreślił jednak, że "WSI posiadało bardzo duże aktywa" i nie będzie zaskoczony, jeśli okaże się, że potężna porcja tych aktywów była ulokowana w telewizji - teraz publicznej, wówczas państwowej.

Dorn: bardzo mnie martwi kolejny przeciek do mediów
Źródło zdjęć: © PAP

Dorn powiedział, że "bardzo martwi" go to, że mamy kolejny przeciek do mediów, ale - dodał - "nie za bardzo, niestety, odbiegamy od normy". Pytany, czy będą dociekania, kto jest za te przecieki odpowiedzialny, Dorn odpowiedział, że z urzędu jest to sprawa prokuratury.

Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że przeciek w tej sprawie potwierdził jedynie jego przypuszczenia. Wicepremier Dorn wyjaśnił, że miał wyobrażenie o strategicznych sektorach zainteresowań wojskowych służb informacyjnych.

Szef MSWiA dodał, że WSI były niezweryfikowaną, hermetyczną służbą specjalną, przeniesioną wprost z PRL-u i bardzo trudno było za pośrednictwem kilku zewnętrznych kontrolerów skontrolować jej działania.

Sobotnie "Wiadomości" TVP, powołując się na raport komisji weryfikacyjnej WSI, podały, że Wojskowe Służby Informacyjne na początku lat 90. próbowały przejąć kontrolę nad mediami w Polsce. WSI miały pozyskać 115 agentów spośród przedstawicieli mediów, a także korzystać z pomocy jeszcze większej liczby nieformalnych współpracowników.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)