Trwa ładowanie...
d2n5kd4
30-04-2008 19:05

"Doradzałbym Sikorskiemu, aby zapanował nad emocjami"

Prezydent Lech Kaczyński powiedział,
że doradzałby ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi
Sikorskiemu, aby trochę zapanował nad swoimi emocjami. To
reakcja głowy państwa na jedną z wypowiedzi szefa MSZ.

d2n5kd4
d2n5kd4

Sikorski miał wspólną konferencję prasową z ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem. Szef MON został poproszony o odniesienie się do wtorkowej wypowiedzi prezydenta o tym, że to on decyduje o tym kogo mianować na generała, a kogo nie.

Sikorski stwierdził, że on też się wypowie w tym kontekście. Przypominam, że państwo dziennikarze takie teorie snuliście, jakie to ja mam złe relacje z panem prezydentem i w związku z tym są problemy z ambasadorami. Mam nadzieję, że teraz widzicie, że to nie jest kwestia mojej osobowości, bo zaprzyjaźniony resort ma podobne dylematy - powiedział Sikorski.

Dodał, że podczas niedawnego szczytu NATO w Bukareszcie gdzie prezydent powiedział coś, co utkwiło mu w pamięci.

Zapytany przez dziennikarzy, czy zabiegał o spotkanie z prezydentem Rosji powiedział "nie, nie zabiegałem bo nie chciałem niczego popsuć, nie chciałem przeszkadzać rządowi". To był dobry sentyment i życzylibyśmy sobie, żeby on miał zastosowanie nie tylko w Bukareszcie - relacjował Sikorski.

d2n5kd4

Dziennikarze spytali prezydenta o wypowiedź szefa MSZ.

Muszę powiedzieć, że mnie pan prezydent Putin nie proponował spotkania więc trudno mi się było z nim spotkać. Ja bym mu doradzał żeby trochę zapanował nad swoimi emocjami. Ja rozumiem, że to jest, z mojego punktu widzenia, młody mężczyzna, bardzo pewny siebie, ale to wszystko co mam tutaj do powiedzenia - odpowiedział Lech Kaczyński.

Prezydent zaznaczył też, że z większością wniosków szefa MSZ w sprawie mianowania ambasadorów on się zgadza. Pytany co musiałoby się stać, żeby podpisał nominację Andrzeja Krawczyka na ambasadora w Słowacji odparł, że on tej nominacji nie podpisze.

Krawczyk od 2006 roku był prezydenckim ministrem odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe. W lutym 2007 roku podał się do dymisji po tym, jak prezydentowi przekazano informację, że w stanie wojennym miał być tajnym współpracownikiem WSW.

d2n5kd4

Chodziło o dokumenty przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas procedury uzyskiwania certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. W marcu Krawczyka oczyszczono z zarzutu współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Nie wrócił jednak do pracy w Kancelarii Prezydenta.

W ubiegłym tygodniu prezydent pytany w radiu RMF FM, dlaczego kandydatura Krawczyka budzi jego sprzeciw odpowiedział, że Krawczyk nie poinformował go "o istotnych fragmentach życiorysu".

d2n5kd4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2n5kd4
Więcej tematów