Mocne słowa doradcy Zełenskiego. "Musimy Rosjanom zacisnąć pętlę"
"Rosjanie zaczęli mówić o zdjęciu nałożonych na nich zachodnich sankcji, więc musimy zacisnąć im pętlę" - stwierdził Mychajło Podolak, doradca w kancelarii prezydenta Ukrainy.
"Federacja Rosyjska domaga się zdjęcia sankcji w zamian za odblokowanie ukraińskich portów, szantażując świat kryzysem żywnościowym. Jest to zachowanie typowe dla terrorysty, podobne do wzięcia zakładników i zażądania helikoptera oraz pieniędzy. Ale nie ma głupich, świat wie, z kim ma do czynienia. Zaczęli mówić o zdjęciu sankcji – trzeba zacisnąć pętlę" - napisał na Twitterze doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Widmo głodu przez zablokowane porty
Ukraina jest jednym z największych producentów pszenicy na świecie, a głównym szlakiem dla jej eksportu jest Morze Czarne.
Rosjanie blokują ukraińskie porty, uniemożliwiając dostawy zboża do wielu krajów w Afryce i Azji, co powoduje ryzyko pojawienia się tam głodu. O odblokowanie portów apelował w czwartek m.in. sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
Zobacz też: Autobusy z ukraińskimi jeńcami kierują się ku Rosji
Johnson rozmawiał z Zełenskim o pomocy wojskowej
Również w czwartek premier Boris Johnson rozmawiał z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim o dalszej pomocy wojskowej dla tego kraju oraz zagrożeniu dla bezpieczeństwa żywnościowego wskutek rosyjskiej blokady ukraińskich portów.
Jak przekazało w komunikacie Downing Street, brytyjski premier, wspominając o niedawno ogłoszonej pomocy wojskowej w wysokości 1,3 mld funtów, mówił o dalszym wsparciu, w tym o artylerii dalekiego zasięgu, pociskach przeciwokrętowych oraz dronach.
Przywódcy rozmawiali też o zintensyfikowaniu działań z sojusznikami, w tym z USA, Francją i Niemcami, w celu określenia długoterminowej architektury bezpieczeństwa Ukrainy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski