Doniesienie na Zemkego? Macierewicz nie potwierdza
Antoni Macierewicz nie zaprzecza ani nie potwierdza, jakoby w zawiadomieniu do prokuratury wojskowej w sprawie nieprawidłowości przy przetargu na kołowy transporter opancerzony dla wojska pojawiło się nazwisko byłego wiceministra obrony Janusza Zemke.
28.02.2007 | aktual.: 28.02.2007 12:41
Macierewicz - przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI - powiedział, że zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa mają klauzulę "ściśle tajne". Również Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, do której trafiły zawiadomienia, nie chciała się na ich temat wypowiadać - ze względu na klauzulę tajności.
O tym, że Zemke miałby być wśród osób objętych zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy przetargu na kołowy transporter opancerzony (KTO), napisał tygodnik "Wprost" na swoich stronach internetowych.
Zemke ignorował nieprawidłowości?
Według upublicznionego przez prezydenta raportu z weryfikacji WSI, wojskowe służby nie zapobiegły nieprawidłowościom przy rozstrzygniętym w 2003 roku przetargu na kołowy transporter opancerzony. Wiceministrem obrony narodowej był wówczas właśnie Janusz Zemke. Przetarg wygrała fińska firma Patria.
Macierewicz zaznaczył, że nazwisko byłego wiceministra pojawia się w jawnym raporcie z weryfikacji WSI w części opisującej nieprawidłowości przy przetargu na KTO. Raport opisuje, że kierownictwo MON było informowane o nieprawidłowościach dotyczących fińskiego transportera, jednak zignorowało je.
Z posiadanych przez Komisję Weryfikacyjną informacji wynika, iż do tej pory nie skierowano postępowań karnych w niniejszej sprawie w stosunku do żołnierzy WSI, którzy nie dopełnili obowiązków, także kierownictwo MON nie zostało pociągnięte do stosownej odpowiedzialności. W związku z tym Komisja Weryfikacyjna skierowała do Naczelnej Prokuratury Wojskowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - zapisał Macierewicz w raporcie.
Zakup KTO nadzorował Zemke jako pierwszy zastępca ówczesnego ministra Jerzego Szmajdzińskiego.
"Sprawa wielokrotnie badana"
Zemke powiedział, że sprawa KTO była wielokrotnie badana, m.n. przez NIK w 2003 r. Najwyższa Izba Kontroli uznała wtedy, że nie było nieprawidłowości przy tym zakupie - zaznaczył były wiceszef MON.
Boleję nad tym, że temat jest teraz podnoszony, bo nasz transporter wypadł bardzo dobrze na testach, m.in. w Kuwejcie i ma szansę na eksport - dodał.
Powiedział, że nie poczuwa się do winy i przypomniał, że nie był członkiem komisji przetargowej, natomiast nadzorował zakup. Jestem przekonany, że dokonaliśmy najlepszego wyboru. Były trzy dobre oferty, wybraliśmy najtańszą. Kolejna była o 2 mld droższa - powiedział Zemke.