I wszystko jasne. Tusk podał szczegóły po spotkaniu z gabinetem

Donald Tusk spotkał się w Senacie z kandydatami na ministrów. Przyszły premier w trakcie konferencji zdradził szczegóły na temat konsultacji ze swoim gabinetem.

Donald Tusk spotkał się w Senacie z kandydatami na ministrów
Donald Tusk spotkał się w Senacie z kandydatami na ministrów
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. KAR

W piątek rano w Senacie odbyło się spotkanie Donalda Tuska z kandydatami na ministrów w jego rządzie. Lider KO zabrał głos w sprawie.

- To było robocze spotkanie z kandydatami do przyszłego gabinetu. Proces odchodzenia dawnej ekipy jest procesem bolesnym i kosztownym dla Polski. Trwa także proces nowego rządu - oświadczył na konferencji prasowej.

Tusk zapowiada rozliczenie PiS

- To spotkanie było dla mnie ważne, bo wiele decyzji trzeba będzie podjąć dosłownie natychmiast po powołaniu rządu - zaznaczył.

Tusk podkreślił, że "chciałby w trakcie swojego wystąpienia w Sejmie mówić o wszystkich pozytywnych rzeczach". - PiS postanowił wykorzystać ostatnie tygodnie do demolowania, dewastowania Polski - wskazał. - Staramy się to dokładnie monitorować. Wszystko co się da, zatrzymamy - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polityk podkreślił, że "jego doświadczenie i praktyka polityczna pokazuje, że nikt nie powinien siedzieć na swoim urzędzie". - Kiedy dziś rozmawiałem z kandydatami na ministrów, to zakładałem, że ta praca między nimi będzie pracą elastyczną, będą powstawały zespoły dotyczące rozwiązywania konkretnych problemów - mówił.

W tym kontekście lider KO przywołał "wszystkie sytuacje, które budzą wiele emocji i złości Polaków". Przedstawił "krótki rejestr spraw, które trzeba będzie natychmiast naprawić".

- Mówię m.in. o bezprecedensowej, rujnującej dla państwa wymianie ciosów między Orlenem i spółką utworzoną przez Orlen i prywatnego polskiego biznesmena. Ma ona budować małe elektrownie atomowe. Dwutygodniowy niby rząd Mateusza Morawieckiego pojął decyzję wbrew opinii ABW. Nie podnosiłbym tego tematu, ale to sytuacja jaskrawo niepokojąca - podkreślił.

Tusk oskarża o rozdawnictwo swoim

Tusk oświadczył, że "po 15 października Ministerstwo Kultury rozdysponowało ponad 400 mln zł, rozdając to swoim". - Są głośne sprawy - w Chełmie, w Otwocku - wyliczał.

- Te dwa tygodnie kosztują Polskę gigantyczne pieniądze - dodał.

Szef KO zapewnił też, że w nowym roku "800 plus stanie się faktem". - Wbrew tej propagandzie. (...) Budżetu nie ma. Musimy to wielkie zaniechanie Morawieckiego naprawić. Ale mamy zagwarantowane środki na 800 plus, a także na podwyżki wynagrodzeń dla nauczycielek i nauczycieli. Obiecane 30 proc. będą wypłacane - podkreślił. Polityk oznajmił, że w trakcie spotkania "rozmawiano o innych szczegółach".

- Powstaje Ministerstwo Przemysłu w Katowicach. (...) To było moje zobowiązanie. Zostanie wypełnione. Poszukamy też rozwiązań, które usatysfakcjonują polskich transportowców (protestujących na granicy z Ukrainą - red.) - wskazał.

- Będziemy musieli naprawiać to, czego oni nie zrobili lub, co zepsuli. (...) Mógłbym godzinami mówić, co będziemy robić przez pierwsze godziny. Tego jest masa - powiedział. - Ludzie nam zaufali.

Tusk wskazał, że "jedną z pierwszych decyzji rządu będzie przystąpienie do instytucji Prokuratury Europejskiej". Odpowiedział też na pytanie dziennikarza Wirtualnej Polski Patryka Michalskiego, czy "będzie audyt w ministerstwach".

Wiadomo, że wielu urzędników pisowskich znalazło się tam po znajomości. Audyt będzie dotyczył m.in. wydatkowania środków - wskazał.

Polityk zapewnił, że nowy rząd przyjrzy się m.in. sprawie sprzedaży Lotosu. - Nie wykluczam komisji śledczej - oznajmił. Poinformował też, że "będą pracowały międzyministerialne zespoły wyjaśniające decyzje rządów PiS, we współpracy z prokuraturą".

Wrócił temat wiatraków

Tusk skomentował też kontrowersje związane z tzw. ustawą wiatrakową. Oznajmił, że "będzie oczekiwał od współpracownic i współpracowników niezwykle poważnego traktowania obowiązków". - Wiadomo, że nie zawsze te sytuacje będą miłe. Jeśli zostanę premierem, to nie po to, by komplementować ministrów - podkreślił.

- Bardzo dokładnie przyjrzałem się kwestii wiatraków. (...) Projekt ustawy został przygotowany przez Platformę Obywatelską. Przyszła pani minister odpowiedzialna za ten dział złożyła swoje poprawki. Nie tylko ona zresztą. Kwestie, które wzbudziły tyle emocji, były już obecne w projekcie ustawy przygotowanej przez grupę posłów ponad rok temu. Tam nic tajemniczego nie ma - dodał.

Polityk wskazał, że "wszystkie druki są do dyspozycji". - Tam podpisani są konkretni posłowie - oświadczył.

Premier zapowiedział, że "w tym rządzie nie będzie żadnych dwuznaczności ani wpływu z zewnątrz". - To absolutnie wykluczone. (...) Jestem tu gwarancją tego, że nic dwuznacznego, podejrzanego, niewiadomego nie będzie się działo. Wszystko będzie jasne i każdy będzie mógł sprawdzać rzetelność naszego postępowania - zadeklarował.

Rząd Mateusza Morawieckiego. Decyzja prezydenta

W listopadzie prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł nowy rząd Mateusza Morawieckiego, utworzony po wyborach parlamentarnych w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym.

Premier w poniedziałek 11 grudnia wygłosi w Sejmie exposé z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania. Jeśli go nie uzyska - a klub PiS ma 191 posłów, co nie daje większości - inicjatywę ws. wyboru premiera i rządu przejmie Sejm.

Większość 248 posłów ma koalicja KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Jej kandydatem na premiera jest właśnie Donald Tusk.

Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Czytaj także:

Źródło: WP/PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
politykadonald tuskrząd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (479)