PolskaDonald Tusk "stanął tam, gdzie stanął". Prezydencki minister komentuje

Donald Tusk "stanął tam, gdzie stanął". Prezydencki minister komentuje

Andrzej Dera, prezydencki minister przekonywał, że Donald Tusk zajął "takie miejsce, jakie mu odpowiadało" podczas obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Polityk zapewnił, że gdyby szef Rady Europejskiej chciał, mógł stanąć w pierwszym rzędzie.

Donald Tusk "stanął tam, gdzie stanął". Prezydencki minister komentuje
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Maciej Deja

W rozmowie emitowanej na antenie RMF FM, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta komentował obecność Donalda Tuska na obchodach setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Liczne komentarze wzbudziło miejsce w dalszym rzędzie, które zajął szef Rady Europejskiej.

Zdaniem Andrzeja Dery to sam Tusk wybrał miejsce w dalszych rzędach. - Widziałem, jak pan Donald Tusk wchodził na trybunę. I sobie stanął... tam, gdzie stanął - mówił prezydencki minister. Przekonywał też, że większość z obecnych na uroczystości osób, stanęła tam, gdzie im się podobało.

Protokół nie obejmował Tuska

Dera wyjaśniał, że wskazywano miejsce członkom rządu czy kancelarii prezydenta. Natomiast trybuna, na której miejsce zajął Tusk było miejscem, gdzie można "stawać swobodnie". Prowadzący dopytywał, czy jest osoba, która odpowiada za sprawy protokolarne podczas takich wydarzeń.

- Protokołem są objęte cztery osoby. Prezydent, marszałkowie i premier - mówił. - Szefa Rady Europejskiej nie obowiązuje protokół? - padło pytanie. - Nie. Podczas uroczystości krajowych nie - podkreślał Dera.

Polityk jednak zapewniał, że gdyby Donald Tusk chciał, mógłby stanąć w pierwszym rzędzie, obok najważniejszych osób w państwie. Prowadzący zwrócił też uwagę na brak osobnego powitania ze strony prezydenta Andrzeja Dudy. - W ogóle nie było powitań imiennych. Pan prezydent witał wszystkich ogólnie - odpowiedział Dera.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)