Donald Tusk o wojnie. "To zabrzmi druzgocąco"
- Musimy mentalnie oswoić się z nadejściem nowej epoki, przedwojennej. Wojna jest realna - mówił Donald Tusk w pierwszym prasowym wywiadzie, jakiego udzielił od objęcia stanowiska premiera. Wspomniał też, że niektórzy unijni przywódcy chcieli zakazać słowa "wojna".
- Wiem, że to zabrzmi druzgocąco, zwłaszcza dla ludzi z młodszego pokolenia, ale musimy mentalnie oswoić się z nadejściem nowej epoki. Epoki przedwojennej. Nie przesadzam. Z dnia na dzień jest to coraz bardziej widoczne - mówił premier Donald Tusk wywiadzie, który ukazał się w "Gazecie Wyborczej", hiszpańskim dzienniku "El Pais", włoskim "La Repubblica", niemieckim "Die Welt", belgijskim "LeSoir" i szwajcarskim "Tribune de Geneve".
Szef polskiego rządu przyznał, że pytania o to, czy wojna Rosji z NATO jest nieunikniona, słyszy nawet w rodzinnym domu w Sopocie. - O możliwość wybuchu wojny pytają nawet moje wnuki. Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu. - powiedział.
Donald Tusk dodał, że najbardziej niepokojący jest fakt, że sytuacja jest nieprzewidywalna i możliwy jest dosłownie każdy scenariusz. - Tak złej sytuacji nie było od 1945 roku - stwierdził premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak nie było po 1989. Mają wyższe notowania w Warszawie niż w kraju
Unia chciałaby zakazać tego słowa
Szef rządu zdradził też, że nie wszyscy w Unii Europejskiej zdają się mieć świadomość, jak poważna jest sytuacja. Pojawiły się nawet sugestie, że należy zakazać słowa "wojna".
- Podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej miałem interesującą dyskusję z premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem. Prosił, by przestać używać w oświadczeniach słowa "wojna". Przekonywał, że ludzie nie chcą być w taki sposób straszeni, że w Hiszpanii brzmi to abstrakcyjnie - mówił Tusk i dodał, że w Europie Środkowo-Wschodniej wojna już nie jest abstrakcją, a obowiązkiem głów państw nie jest dyskutowanie, ale przygotowanie się na każdy, nawet najgorszy, scenariusz.
- Musimy być gotowi. Europa ma jeszcze dużo do zrobienia. Na szczęście możemy już zauważyć prawdziwą rewolucję, jeśli chodzi o europejską mentalność - podkreślił.
Tusk o scenariuszach dla Ukrainy
Dziennikarze zapytali Donalda Tuska, co się stanie, jeśli Ukraina przegra wojnę z Rosją.
- Musimy porzucić ten sposób myślenia: "co będzie, jeśli". Naszym głównym zadaniem powinna być ochrona Ukrainy przed rosyjską inwazją i utrzymanie Ukrainy jako niezależnego i integralnego państwa. Przyszłość Ukrainy spoczywa głównie w naszych rękach. Nie chodzi mi tu o samą Polskę ani nawet o UE, ale o cały Zachód - zapewnił lider PO.
Premier zauważył, że sytuacja Ukrainy jest znacznie trudniejsza niż przed rokiem, ale równocześnie zdecydowanie lepsza niż na początku wojny, kiedy rosyjskie wojska stały pod Kijowem.
- O wojnie w Ukrainie być może trzeba będzie myśleć w długoterminowej perspektywie. Oznacza to dla krajów europejskich coraz więcej nowych obowiązków - mówił Tusk, który podkreślił, że Polska zdaje sobie sprawę, że taka konieczność "nie podlega dyskusji".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski