"Donald Tusk nie jest niezniszczalny"

Według często cytowanej tezy politologa Rafała Matyi poparcie dla partii rządzącej spada gdzieś w okolicy osiemnastego miesiąca sprawowania władzy. Matyja zauważył tę prawidłowość badając rankingi poparcia dla rządów Jerzego Buzka i Leszka Millera, a może też i wcześniejszych gabinetów. Teza jest popularna wśród polityków opozycyjnych, zwłaszcza tych z ugrupowań, które straciły władzę, ale nie utraciły nadziei na jej
odzyskanie. Dziś to reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości szczególnie chętnie głoszą regułę Matyi.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Czyżby więc jeszcze sześć miesięcy i zacznie się rewolucja w rankingach? Platforma wszak rządzi zaledwie rok. Spójrzmy w sondaże - na pierwszy rzut oka tak właśnie się wydaje. Poparcie społeczne dla poszczególnych rozkłada się stabilnie, tak jak przez ostatnie miesiące. Lider to partia Tuska i Schetyny, za nią blisko połowę słabsze Prawo i Sprawiedliwość, dalej za nimi drobnica - SLD, PS, etc. Czyli wszystko po staremu. Są owszem jakieś zmiany - a to Platformie ubyło 5%, a PiS-owi przybyło dwa. To jednak tylko amplituda drgań, która już się zdarzała.

Polityków wszystkich partii komentujących sondaże łączy oficjalny optymizm, że jest świetnie, albo - w przypadku słabeuszy, że zła passa wnet się odwróci. I każdy z nich podaje deterministyczne wytłumaczenie powodów dla których ma tak być. Politycy PO nawet w prywatnych rozmowach twierdzą, że naród tak ukochał politykę miłości i znienawidził agresywność PiS-u, że po wieki wieków nie odwróci się od ich partii. A jak będą problemy, to sprawny PR to naprawi - w co naprawdę chyba wierzą. PiS-owcy powołują się na regułę Matyi - jeszcze pół roku, ludzie wreszcie zobaczą katastrofalne skutki rządów Tuska, i wtedy sondaże partii Kaczyńskiego poszybują w górę. Nic nie trzeba robić - mówią - samo urośnie. Nawet politycy lewej strony znaleźli alibi dla braku pomysłów na poprawę własnej sytuacji. Wytłumaczyli sobie, że w Polsce około 30% ludzi ma twarde lewicowe poglądy, więc też nie trzeba nic robić, tylko czekać, aż PO i PiS się skompromitują.

Mam wrażenie, że zwykli wyborcy wyczuwają tę lekceważącą dla nich apatię. Może to nieświadome odczucie, ale chyba coraz silniejsze, że partie przekraczają miarę w lekceważeniu swych elektoratów. Partyjne aparaty żyją przekonaniem, że wyborcy są skazani na wybór w ograniczonym asortymencie. Brak wyboru nie będzie trwał wiecznie, nawet przy obecnym prawie o finansowaniu partii politycznych. To da się obejść zakładając np. stowarzyszenie i znajdując bogatych sponsorów.

Ale rzeczywiście respondenci ciągle tradycyjnie lokują swoje sympatie wyborcze. Czy robią to z takim entuzjazmem jak rok wcześniej? Wątpliwe. Znużenie widać przy ocenie instytucji politycznych innych niż partie. Wprawdzie prezydent utrzymuje poparcie - ale nie udaje mu się zdobyć nowych zwolenników. Mimo wszystko to zaskakuje, bo zaangażowanie Lecha Kaczyńskiego w kryzys gruziński było widocznym sukcesem, a jego zachowanie podczas awantury o szczyt UE wręcz majstersztykiem. Jednak dużo ludzi jest nim zmęczonych, więc rodzi się pytanie jakich wyczynów musiałby dokonać, by to odmienić.

Podobny problem zaczyna dotykać też rząd i jego szefa - jak do tej pory zdawało się - "dziecko szczęścia" polskiej polityki. Jednak nie, i Donald Tusk nie jest niezniszczalny. Tu spadek poparcia nie jest już zwykłym wahaniem nastrojów. Tu zaczyna się stały trend - rząd przestaje się podobać. Może za dużo było cukru w cukrze - za dużo PR w polityce miłości? Wyborcy zaczęli żądać konkretów, a nie propagandowych frazesów. Za wcześnie jednak na rozstrzygnięcie, kto skorzysta, a kto straci na tej zmianie nastrojów społecznych. No i jest pytanie, czy przełom nastąpi w osiemnastym miesiącu rządów PO, czy może wcześniej? Bo raczej nie później.

Piotr Gursztyn, publicysta "Dziennika", specjalnie dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości