Donald Tusk: łatwiej okazywać wielkie serce, kiedy jest się poza polityką
Kiedy zdobywa się władzę, kiedy zaczyna się sprawować urząd, to trzeba się też zajmować tymi sprawami, które nie zawsze ładnie pachną. Mówiąc wprost, wielkie serce łatwiej okazywać ludziom wtedy, kiedy jest się poza polityką i poza władzą. Wtedy, kiedy przyjdzie rządzić, trzeba mieć i grubszą skórę, i stalowe nerwy - powiedział lider Platformy Obywatelskiej, marszałek Sejmu Donald Tusk - w "Sygnałach Dnia".
Sygnały Dnia: Panie marszałku, tak się składa, że dzisiaj dwa dzienniki publikują sondaże prezydenckie. I tak „Gazeta Wyborcza”, Pracownia Badań Społecznych przygotowała badania, i GFK Polonia dla „Rzeczpospolitej”. W jednym prowadzi Lech Kaczyński, w drugim prowadzi Zbigniew Religa. Ot, jak to w badaniach sondażowych, pan w jednym ma 13% poparcia, w drugim 16%. Ale co ciekawe, zrobiono także taką symulację drugiej tury wyborów i tam mają się spotkać Zbigniew Religa i Lech Kaczyński, i Zbigniew Religa wygrywa. Czy apolitycznością można wygrać wybory prezydenckie?
Donald Tusk: Z całą pewnością dzisiaj krystalizuje się grupa tych, którzy mogą wygrać wybory prezydenckie i to jest pięciu...
Sygnały Dnia: No, jest pięciu poważnych kandydatów.
Donald Tusk: Poważni są pewnie wszyscy, ale...
Sygnały Dnia: Z Włodzimierzem Cimoszewiczem w tle jeszcze jako ewentualnym kolejnym.
Donald Tusk: Jako ewentualnie szóstym kandydatem. Zbliżamy się powoli do takiego prawdziwego wyboru, to znaczy rzeczywiście z kilkunastu czy kilkudziesięciu potencjalnych kandydatów Polacy będą mieli do wyboru czwórkę, piątkę. I z jednej strony mam satysfakcję, że jestem w tej grupie, która ma prawo sądzić, że wejdzie do II tury, a z drugiej strony z coraz większym uznaniem patrzę na trwałość poparcia dla pana Religi. Tu bez wątpienia ten kandydat spoza świata polityki dość długo utrzymuje się w stawce liderów, chociaż wszyscy obserwatorzy, także w dzisiejszych komentarzach, mówią, że kiedy kampania ruszy na serio, to pozostaną w grze tylko kandydaci...
Sygnały Dnia: Politycy z krwi i kości? Z całym zapleczem?
Donald Tusk: Z zapleczem i z profesjonalnym przygotowaniem. I dlatego jak patrzymy na karierę tych kandydatów, którzy pojawiali się w sondażach bardzo, bardzo wysoko, spoza świata polityki, a później znikali w tych sondażach, więc niewykluczone, że taki los spotka także pana profesora Religę. Ale nie chcę się tu wymądrzać, nie jestem obiektywnym obserwatorem, jestem uczestnikiem tego wyścigu, dlatego pozwolę sobie już dłużej nie analizować szans poszczególnych kandydatów, bo moim zadaniem jest uzyskać jak najlepszy wynik.
Sygnały Dnia: A może to jest tak, że profesor Religa (to, o czym pan mówił na początku naszej rozmowy) nie mówi o teczkach, nie żyje tą sprawą. Może interesuje się bardziej takimi rzeczami, które interesują opinię publiczną i stąd taki efekt.
Donald Tusk: Problem polega na tym, że w momencie, kiedy zdobywa się władzę, kiedy zaczyna się sprawować urząd, to trzeba się też zajmować tymi sprawami, które nie zawsze ładnie pachną. Mówiąc wprost, wielkie serce łatwiej okazywać ludziom wtedy, kiedy jest się poza polityką i poza władzą. Wtedy, kiedy przyjdzie rządzić, trzeba mieć i grubszą skórę, i stalowe nerwy, i taką...
Sygnały Dnia: I serce lodowacieje, panie marszałku?
Donald Tusk: Czasami odpowiedzialność za władzę powoduje, że to serce musi być mniej wrażliwe, niestety, tak jest.
Sygnały Dnia: Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej, Wicemarszałek Sejmu, nasz gość. Dziękuję bardzo.
Donald Tusk: Dziękuję. Przeczytaj całą rozmowę