PolskaDonald Tusk kontra Antoni Macierewicz ws. Amber Gold

Donald Tusk kontra Antoni Macierewicz ws. Amber Gold

Na koniec debaty ws. Amber Gold miała miejsce ostra wymiana zdań między Donaldem Tuskiem a Antonim Macierewiczem - informuje tvn24.pl. - Pan poseł Macierewicz sugeruje, że mój syn - pewnie wspólnie ze mną, nieżyjącym "Nikosiem", "Masą" i "Kiełbasą" wywoził złoto do Niemiec, na które czekał dziadek z Wehrmachtu - mówił premier. Na co Macierewicz odpowiedział: "pan premier albo nie rozumie, albo udaje, że nie rozumie (...). To pan stworzył system mafijny". I na dowód pokazał zdjęcie, na którym prezydent Gdańska wraz z władzami województwa ciągną samolot OLT Jetair podczas otwarcia lotniska na Euro 2012.

Po południu na sejmowej mównicy głos zabrał Antonii Macierewicz. Zwrócił się do Donalda Tuska mówiąc, że afera ws. Amber Gold nie jest ani aferą Michała Tuska, ani aferą parabankową. - To jest afera pana, panie premierze, jako przewodniczącego PO i jako premiera rządu. Dowiedzieliśmy się tutaj, że wszyscy o tym wiedzieli, że w Gdańsku było wiedzą powszechną, że mamy do czynienia z przestępczym procederem - powiedział poseł.

Macierewicz zasypał premiera listą pytań. Chciał się dowiedzieć o działania szefa rządu oraz służb specjalnych ws. Amber Gold. - I wreszcie proszę nam powiedzieć, jeśli było zawiadomienie BGŻ o praniu brudnych pieniędzy, to czyje to były pieniądze, jakie brudne pieniądze prano? Czy może prano pieniądze "Nikosia", Mariusza O., a może "Kiełbasy"? To sprawa była kilka lat temu podnoszona wobec pana osobiście. Niech pan nam wyjaśni jakie brudne pieniądze prał OLT i Amber Gold - wyliczał pytania Macierewicz.

Wieczorem Donald Tusk w swoim wystąpieniu powrócił do tych pytań i dopowiedział posłowi. - Zastanawiam się jak można formułować - to zdaje się poseł Macierewicz zaszarżował w pewnym momencie - przypominając sławetne wystąpienie nieżyjącego już Andrzeja Leppera, z którego wynikało, że wszyscy lub prawie wszyscy polscy politycy razem z "Masą", Kiełbasą" organizowali mafię w Polsce. Sprawa skończyła się w sądzie, już lata temu - mówił premier. I dodał: " dziś słyszę, że poseł Macierewicz sugeruje, sądzi, że mój syn - pewnie wspólnie ze mną, nie żyjącym "Nikosiem", "Masą" i "Kiełbasą" - wywoził złoto do Niemiec, na które czekał dziadek z Wehrmachtu. Nie jestem w stanie opisać inaczej tej konfabulacji".

Odpowiedź premiera wywołała salwę śmiechu na sejmowej sali plenarnej.

Wkrótce Macierewicz ponownie zabrał głos. Uznał, że premier nie rozumie bądź udaje, że nie rozumie, co się do niego mówi po to, by "robić sobie niesmaczne dowcipy".

- Ta afera jest pana aferą, bo pan stworzył system mafijny, który w Gdańsku uniemożliwił dojście do prawdy i sprawiedliwości. Pan jest za to odpowiedzialny i pan się żadnym żartem z tego nie wykpi - mówił Macierewicz powracając do swojej wcześniejszej wypowiedzi.

Jako dowód, Macierewicz pokazał zdjęcie (do tekstu Michała Tuska o oddaniu do użytku nowych inwestycji na lotnisku w Gdańsku - przyp. red.), na którym całe kierownictwo PO ciągnie w ramach reklamy samolot OLT. - Na czele jest pana przyjaciel pan Adamowicz i szef sejmiku pomorskiego. To jest właśnie ten system mafijny, który doprowadził do tego, że nikt nie mógł tknąć palcem pana Marcina P. Boję się, że pan zamieni się niedługo w Donalda T. - zwrócił się do premiera.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1967)