Donald Tusk bez prawa jazdy. Korzysta z kierowcy
Po sobotniej szybkiej jeździe Donald Tusk na trzy miesiące stracił prawo jazdy. Były premier zapłacił mandat i otrzymał 10 punktów karnych za jazdę 107 km/h w terenie zabudowanym. Jak podają media, lider PO korzysta obecnie z usług kierowcy.
W sobotę całą Polskę obiegła informacja o utracie prawa jazdy przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. Były premier, jadąc przez Wiśniewo k. Mławy, przekroczył dozwoloną prędkość ponad dwukrotnie.
Jechał 107 km/h w terenie zabudowanym, w którym wolno poruszać się z prędkością do 50 km/h. Donald Tusk stracił prawo jazdy na 3 miesiące, otrzymał mandat i 10 punktów karnych. Do domu wrócił koleją.
Donald Tusk po stracie prawa jazdy ma kierowcę
Jak podaje "Super Express", były premier korzysta teraz z pomocy kierowcy. Po sobotniej szybkiej jeździe polityk wrócił do Warszawy z Trójmiasta dopiero w środę, kiedy miał zaplanowane spotkanie z członkami Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim. Gdy późnym wieczorem opuszczał siedzibę PO, przy drodze czekał na niego kierowca, który zaprowadził byłego premiera do skody.
Zobacz także: Kryzys na granicy. Wiceszef MSZ: Rozmawiamy ze wszystkimi. Aktywność jest bardzo duża, to jest najwyższy priorytet
Szybka jazda polityków
Raptem parę dni po tym, jak poinformowano o zbyt szybkiej jeździe lidera PO, "Fakt" doniósł o nieprzepisowej jeździe z udziałem polityków partii rządzącej. Szofer ministra spraw wewnętrznych i administracji wiózł Mariusza Kamińskiego po Warszawie z prędkością 90 km/h.
Kierowca marszałek Sejmu Elżbiety Witek wiózł ją podobną prędkością. Przejechał też na czerwonym świetle.
Źródło: "Super Express"