Donald Trump zabrał głos po strzelaninach. Wini gry i internet

Donald Trump po raz kolejny zabrał głos po strzelaninach, do których doszło w Ohio i Teksasie. Jak przypomniał łącznie zginęło 29 osób, a 53 zostały ranne. - Dziś nasz naród ogarnął szok, przerażenie i smutek. Najpierw jeden mężczyzna zaatakował w Walmarcie, gdzie rodziny robiły zakupy ze swoimi bliskimi. Poszkodowane zostały m.in. małe dzieci. Potem inny potwór otworzył ogień na zatłoczonej ulicy w centrum miasta, gdzie zamordował m.in. własną siostrę - zaczął swoje przemówienie.

Prezydent USA razem z pierwszą damą będzie modlił się za ofiary. - Te barbarzyńskie rzezie to atak na nasze społeczności, naród i zbrodnia przeciw całej ludzkości. Jesteśmy oburzeni i obrzydzeni tym potwornym złem, okrucieństwem, nienawiścią, złośliwością, rozlewem krwi i terrorem. Ameryka płacze za poległym. To okropna rzecz - mówił.

- Jednym głosem musimy potępić rasizm, bigoterię i białą supremację. Tym złowrogim ideologiom należy położyć kres. Nie ma miejsca na nienawiść w Ameryce. Ona wypacza umysł, pustoszy serce i pochłania dusze - dodał. Trump ocenił, że internet stworzył drogę do radykalizacji i "ohydnych zbrodni". Wzywa do powstrzymania gloryfikacji przemocy. Jako przykład wskazał "przerażające i makabryczne gry wideo".

- Nie możemy pozwolić sobie na poczucie bezsilności. Powstrzymamy tę zarazę. Otwarte rany nie mogą się zagoić, jeśli jesteśmy podzieleni - przekonywał. Tłumaczył, że zarówno Demokraci jak i Republikanie muszą znaleźć wspólne rozwiązanie zapobiegające przemocy. - Wtedy Ameryka będzie bezpieczniejsza i lepsza dla wszystkich - zapewniał.

Prezydent USA chce reformy działań prawa dotyczącego zdrowia psychicznego. - Musimy lepiej identyfikować osoby z zaburzeniami psychicznymi, które mogą być sprawcami takich przestępstw. Ci ludzie muszą otrzymać leczenie - kontynuował. Chce też, aby osoby stanowiące zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego nie miały dostępu do broni. Z kolei sprawcy masowych morderstw mają być po nowelizacji skazywani na karę śmierci "szybko, z determinacją i bez lat niepotrzebnej zwłoki".

Na słowa Trumpa odpowiedziała jego była rywalka w walce o fotel prezydenta USA. "Ludzie cierpią na choroby psychiczne w każdym innym kraju na ziemi. Ludzie grają w gry wideo w praktycznie każdym innym kraju na ziemi. Różnica polega na broni" - napisała w mediach społecznościowych Hillary Clinton.

Źródło: whitehouse.gov

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl