Donald Trump wygłosił doroczne orędzie. Jednym z ważniejszych elementów był apel o jedność narodu i budowę muru
Donald Trump w dorocznym orędziu wiele wersów poświęcił polityce migracyjnej. Słowami dotyczącymi współpracy oraz jedności narodu próbował skłonić polityków do wybudowania muru na granicy z Meksykiem. Swoją wypowiedź w tej kwestii zakończył stwierdzeniem „Będę mieć ten mur”.
Donald Trumo o jedności narodu w orędziu
Donadld Trump w dorocznym orędziu dotyczącym stanu państwa postanowił odwołać się do uczuć narodu oraz zgromadzonych polityków. Wiele jego słów poświęconych było gloryfikacji USA. Donald Trump stwierdził, że „w XX wieku Ameryka ocaliła wolność, przemieniła naukę, wyznaczyła standardy określające poziom życia klasy średniej jako wzorzec do naśladowania przez cały świat". W swoim orędziu Trump nawoływał również do wzniesienia się ponad podziały polityczne, zaleczenie dawnych ran i wspólne kreowanie przyszłości Ameryki jako jeden naród, a nie przeciwne obozy polityczne.
Donald Trump chce przyjmować tysiące imigrantów
Donald Trump podczas swojego orędzia zaznaczył, że chce, aby do USA napływały dziesiątki imigrantów z całego świata. Ma jednak wobec nich jeden warunek. Muszą oni przybywać do USA legalnie. W każdym innym razie będą przestępcami. W dalszym wywodzie dotyczącym polityki międzynarodowej Trump zwracał się do polityków z prośbą o udzielenie zgody na wybudowanie muru na granicy z Meksykiem. Jego głównym argumentem na słuszność budowy zapory było bezpieczeństwo Amerykanów. W swoim wystąpieniu Trump podkreślił, że większość narkotyków napływa do USA właśnie przez południową granicę. Nielegalni imigranci mają być sprawcami przestępstw na tle seksualnym. Trump ukazał ich jako gwałcicieli, pedofili oraz sprawców przemocy domowej.
Donald Trump chce pomóc społeczeństwu
Donald Trump w swoim orędziu zwracał uwagę na aspekty związane z leczeniem chorób nowotworowych u dzieci, a także wojsk USA w Afganistanie. W kwestii leczenia nowotworów Trump chce lepszego finansowania szpitali i klinik leczących dzieci. Dla rodzin oraz żołnierzy w USA prezydent prowadzi rozmowy z talibami, których celem jest wycofanie części sił z zagrożonego regionu.