Zadziwiające słowa Donalda Trumpa o Rosji i Ukrainie. Reakcja ambasadora
- To, co dzieje się z Rosją i Ukrainą, nigdy nie wydarzyłoby się pod administracją Trumpa. Nawet nie ma takiej możliwości - powiedział były prezydent USA Donald Trump. Jego słowa komentował w programie "Newsroom" WP Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce. - Trudno ocenić, jak rozwijałaby się sytuacja, jakby Trump wygrał wybory ponownie. To spekulacje. Nie wiemy, jakie plany ma Putin. Jedyne, co na pewno możemy powiedzieć, to że Moskwa chce przywrócić swoją kontrolę nad Ukrainą, spróbować odrodzić były Związek Radziecki. To chyba jest w głowie Putina i on próbuje tę politykę realizować. Czy mógłby to robić bardziej efektywnie podczas prezydentury Trumpa, czy teraz, podczas prezydentury Bidena? Trudno to ocenić. Robi to, co robi, i trzeba mu dać stanowczą odpowiedź. Bardzo liczymy na zdecydowane stanowisko USA w tej kwestii - podkreślił. Pytany, czego jeszcze Ukraina oczekuje od USA, wskazał, że "przede wszystkim musi zapaść konkretna lista sankcji, na które może się narazić Rosja w przypadku, kiedy zacznie inwazję na Ukrainę". - Liczymy, że na tej liście znajdzie się wstrzymanie realizacji projektu Nord Stream 2, zastosowanie sankcji do konkretnych osób, polityków i firm, które działają na rzecz agresywnej polityki Rosji oraz możliwość zastosowania sankcji bankowo-finansowych, odłączenie Rosji od SWIFT - wyjaśnił ambasador.