"Dokonaliśmy wyboru między dobrym a złym kandydatem"
Dokonaliśmy wyboru między dobrym, a złym
kandydatem - tak senator PO Jarosław Gowin wyjaśniał w
radiowych "Sygnałach Dnia" sobotnie poparcie w II turze wyborów
przez kilku krakowskich parlamentarzystów PO - w tym Jana Rokitę -
Ryszarda Terleckiego, kandydata PiS na prezydenta Krakowa.
21.11.2006 | aktual.: 21.11.2006 10:50
Za naszą decyzją nie kryją się żadne kalkulacje polityczne - mówił Gowin, który poparł Terleckiego. Według senatora, to normalne, że parlamentarzyści z danego miasta popierają dobrego kandydata, bez względu na jego afiliacje polityczne.
Mając możliwość wyboru między Jackiem Majchrowskim (obecny prezydent miasta, niezależny, popierany przez Lewicę i Demokratów) i Ryszardem Terleckim uznaliśmy, że powinniśmy poprzeć dobrego kandydata, jakim jest Terlecki i jest to normalne, podyktowane interesem Krakowa - mówił Gowin.
W sobotę Rokita powiedział m.in. dziennikarzom: to poparcie oznacza, iż parlamentarzyści PO uważają, że ze względu na miłość do tego miasta, lepszym kandydatem jest Ryszard Terlecki. Od nikogo nie oczekujemy niczego w zamian.
W poniedziałek Donald Tusk zaprzeczył, jakoby poparcie udzielone Terleckiemu przez Rokitę i część krakowskich parlamentarzystów PO, prowadziło do rozłamu w partii. Wiceszef PO Bronisław Komorowski ocenił krok Rokity jako "zbyt daleko idącą ostentację", a premier Jarosław Kaczyński nazwał "aktem odwagi politycznej".