Do więzienia za motyla
Od maja przewóz bez odpowiednich zezwoleń produktów wytworzonych z gatunków zagrożonych wyginięciem jest przestępstwem. Wielu turystów nie ma jednak świadomości, że łamią prawo. Na lotnisku Ławica otwarta zostanie wystawa fotograficzna ,,Pamiątki z podróży’’.
30.07.2004 | aktual.: 30.07.2004 08:05
Co można przywieźć z atrakcyjnej wycieczki do krajów tropikalnych? Zasuszonego motyla, kawałek koralowca, bibelot z kości słoniowej? Powrót do kraju może się okazać początkiem kłopotów.
Nieświadomi przestępcy
Międzynarodowy handel zwierzętami i roślinami oraz wykonanymi z nich produktami doprowadził do wyginięcia wielu gatunków i zagraża tysiącom innych. Dlatego wiele krajów, wśród nich Polska, zostało stroną Konwencji Waszyngtońskiej regulującej handel gatunkami zagrożonymi wyginięciem. Od 1 maja 2004 roku obowiązuje nas prawo Unii Europejskiej, które zaostrza przepisy Konwencji. Rozwiązania unijne znalazły swoje odzwierciedlenie w naszej nowej ustawie o ochronie przyrody. Zgodnie z jej przepisami, próba nielegalnego wwiezienia do kraju okazu ginącego gatunku jest przestępstwem, zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dotyczy to również przedmiotów wykonanych z chronionych zwierząt i roślin.
Zakazane pamiątki
Tymczasem przemyt do Polski przedmiotów zrobionych ze zwierząt ginących gatunków to zjawisko sporych rozmiarów. W samym tylko 2003 roku polskie służby celne udaremniły wwóz do naszego kraju 648 tego rodzaju wyrobów, w tym 110 pamiątek z kości słoniowej, 126 korali, 108 preparowanych skorpionów i 103 muszle.
- Od maja, od kiedy przywożenie pamiątek wykonanych z chronionych zwierząt jest przestępstwem, mieliśmy dwa takie przypadki - mówi Bożena Adler z Izby Celnej w Poznaniu. - Skonfiskowaliś-my głowę aligatora i czaszkę delfina. Ich właściciele nie byli świadomi popełnienia przestępstwa. Posiadacz głowy krokodyla był przekonany, że nie łamie prawa, gdyż kupił ją legalnie na farmie w Stanach Zjednoczonych. Turysta, przewożący czaszkę delfina, nie wiedział nawet do jakiego zwierzęcia ona należy, gdyż znalazł ją na plaży w Maroku. Żeby ją zidentyfikować, musieliśmy oddać czaszkę do analizy. Obie pamiątki zostały skonfiskowane, a sprawy trafiły do prokuratora. W bagażach podróżnych znajdowano także skórę i mięso ze słonia, kości wieloryba, a nawet spreparowane pisklęta. Wielu z zatrzymanych na granicach przemytników, to zwyczajni turyści, którzy ze swoich wakacyjnych podróży postanowili przywieźć do kraju oryginalną pamiątkę.
Zachwyceni kolorami bazarów
WWF - międzynarodowa or- ganizacja ekologiczna, z początkiem wakacji rozpoczęła akcję ostrzegającą turystów przed dokonywaniem za granicą nieprzemyślanych zakupów. - Przemyt ginących roślin i zwierząt to w skali globalnej zjawisko olbrzymich rozmiarów. Niestety, ostatnio coraz częściej przyczyniają się do niego polscy turyści, którzy podróżują w egzotyczne zakątki świata - przyznaje Przemysław Nawrocki, Kierownik Działu Ochrony Przyrody polskiego oddziału WWF.
- Będąc na bazarze w Afryce czy Tajlandii, łatwo zachwycić się oryginalną ozdobą z kości słoniowej albo torebką ze skóry węża. Niestety, turyści przeważnie nie zastanawiają się nad tym, że skóra czy muszla, którą kupią, oznacza śmierć kolejnego zwierzęcia. Nie biorą również pod uwagę, że nabywając pamiątki, wykonane z chronionych zwierząt, przyczyniają się do zagłady kolejnych gatunków.
Poruszające zdjęcia
Ta prawdziwa cena przedmiotów wykonanych z ginących zwierząt jest tematem wystawy zdjęć poznańskiego artysty Cezarego Hładkiego zatytułowanej ,,Pamiątki z podróży”, a zorganizowanej przez WWF. Wystawę najpierw można było oglądać w Warszawie na lotnisku Okęcie i w Hotelu ,,Mariott’’, następnie w Gdańsku i Krakowie, a teraz przyszła kolej na Poznań. Wernisaż odbędzie się we wtorek o godz. 13.00 w Porcie Lotniczym ,,Ławica’’. Przejmujące zdjęcia mają zwrócić uwagę turystów wybierających się w podróż i przestrzec ich przed nieprzemyślanymi zakupami.
- Wystawa jest jednocześnie elementem akcji informacyjnej ,,Nie kupuj pamiątek ze zwierząt - pomóż ocalić ginące gatunki”, którą przez całe lato prowadzi WWF. W jej ramach będą rozdawane ulotki i przeprowadzona zostanie kampania propagandowa - dodaje Bożena Adler.
Sprawdź zanim kupisz
Wielu Polaków, spędzających wakacje poza granicami kraju, nie jest świadomych przyrodniczych konsekwencji swoich zachowań.
- Mało kto również słyszał o przepisach, które zabraniają przywożenia do kraju przedmiotów zrobionych ze zwierząt i roślin zagrożonych gatunków. Dlatego będziemy się starać dotrzeć do jak największej liczby polskich turystów z naszym ostrzeżeniem - podkreśla Przemysław Nawrocki z WWF. - Odróżnienie gatunków objętych Konwencją Waszyngtońską od innych, które nie są chronione, bywa trudne, nawet dla specjalistów. Będziemy więc namawiać turystów, aby zrezygnowali z kupowania jakichkolwiek pamiątek wykonanych ze zwierząt.
Na lotniskach, w biurach podróży i u operatorów wycieczek, którzy włączą się w kampanię, dostępne będą specjalne ulotki z listą produktów, których kupowania należy za granicą unikać.
Akcja ,,Nie kupuj pamiątek ze zwierząt - pomóż ocalić ginące gatunki” stanowi trzeci i ostatni etap kampanii WWF Polska na rzecz ograniczenia w naszym kraju nielegalnego handlu ginącymi gatunkami zwierząt. Wcześniejsze etapy kampanii koncentrowały się na rozwiązaniu problemu sprzedaży w polskich sklepach zoologicznych i na giełdach żywych zwierząt, które trafiły do nas z przemytu. Dużym sukcesem tej części przedsięwzięcia było upow- szechnienie wśród amatorów egzotycznej fauny wiedzy o Konwencji Waszyngtońskiej i gatunkach nią chronionych.
Anna DOLSKA