Do USA pojadą dokumenty ws. zabójstwa gen. Papały
W ciągu kilku najbliższych dni Ministerstwo Sprawiedliwości przekaże USA dokumenty, o które zwrócił się tamtejszy departament sprawiedliwości w związku z wnioskiem Polski o aresztowanie i ekstradycję Edwarda M. Polska prokuratura chce postawić M. zarzut nakłaniania do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały.
20.07.2005 | aktual.: 20.07.2005 14:44
Jak powiedział naczelnik wydziału obrotu prawnego z zagranicą MS prok. Andrzej Kępiński, dokumenty to m.in. o wyniki sekcji zwłok generała i szczegóły dotyczące zabójstwa. Obecnie są one tłumaczone na język angielski.
Dokumentacja ta, dotycząca samego zabójstwa gen. Papały, w naszym przekonaniu nie ma żadnego znaczenia dla zarzutu, który jest stawiany panu M. Podejrzewamy go bowiem o nakłanianie, a nie o zabójstwo. Zabójstwo było w innym czasie i mogło, ale nie musiało być skutkiem tego nakłaniania - powiedział Kępiński.
Podkreślił, że informacje te nie były wcześniej przesyłane stronie amerykańskiej, ponieważ nie wydawały się istotne w sprawie samej ekstradycji M. Kto zabił, kiedy - dla samego czynu nakłaniania nie ma znaczenia - najwyżej dla wymiaru kary, jeśli udowodni się, że nakłanianie było skuteczne - powiedział. Przesłaliśmy (razem z wnioskiem) wszystkie dowody uzasadniające nasz zarzut - dodał.
Zdaniem Kępińskiego, postępowanie amerykańskiego departamentu sprawiedliwości w tej sprawie można oceniać jako próbę przeciągania i mnożenie trudności. Nadzieja cały czas nam przyświeca, ale mój optymizm (że dojdzie do ekstradycji) się znacznie ograniczył - powiedział.
Kępiński poinformował też, że Amerykanie zwrócili się o poprzednie przesłuchanie M. w charakterze świadka (odbyło się ono trzy lata temu, po zatrzymaniu biznesmena w związku z zeznaniami gangstera z Trójmiasta, który wskazał go jako zleceniodawcę zabójstwa Papały). Nie możemy im tego przekazać, dla nas te przesłuchania w sensie prawnym nie istnieją. Nasza procedura przewiduje, że jeśli osobie postawiono zarzut, jej zeznania w tej sprawie w charakterze świadka nie istnieją, nie można się na nie powoływać, nie można ich ujawniać - powiedział.
Edward M. jest od lutego poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Wniosek o jego aresztowanie i ekstradycję Polska przekazała stronie amerykańskiej na początku kwietnia.
Jeszcze w maju informowano, że amerykański departament sprawiedliwości kończy analizę tego wniosku i poinformuje stronę polską, czy przekaże wniosek prokuraturze w Chicago, czy też konieczne będzie uzupełnienie przez Polskę materiałów. Następstwem przekazania materiałów chicagowskiej prokuraturze byłoby zatrzymanie M. Później wniosek o jego aresztowanie zostałby przedstawiony tamtejszemu sądowi, który zdecydowałby, czy są podstawy do aresztu i czy jest możliwa ekstradycja biznesmena.
Były szef polskiej policji, nadinsp. Marek Papała został zastrzelony 25 czerwca 1998 roku na parkingu przed swoim mieszkaniem w Warszawie. Śledztwo trwa od sześciu lat. Ostatnio przedłużono je piętnasty już raz - do 26 grudnia 2005 r.
Dotychczas zarzut nakłaniania i współudziału w tym zabójstwie postawiony został jednej osobie - Ryszardowi B., gangsterowi z grupy pruszkowskiej, skazanemu niedawno na 25 lat więzienia za zabójstwo "Pershinga".
Edwarda M. jako zleceniodawcę zabójstwa Papały miał wskazać jeden z członków tzw. klubu płatnych zabójców z Gdańska. M. został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, ale po przesłuchaniu go zwolniono. Wyjechał z Polski. Media donosiły, że wypuszczono go z polecenia prokuratora krajowego Karola Napierskiego. Ten wyjaśniał, że brak było wtedy dowodów, by M. stawiać zarzuty oraz że była to decyzja nie jego, lecz kolegialna.
M. - jak sam przyznaje w rozmowach z dziennikarzami - dobrze znał Papałę; miał mu m.in. pomagać w załatwianiu kursu języka angielskiego w Stanach Zjednoczonych. Był też jedną z ostatnich osób, z którą Papała spotkał się przed śmiercią.