Do UE wejdziemy na raty?
Gunter Verheugen (AFP)
Unia Europejska nie oczekuje, że na granicach zewnętrznych nowo przyjętych państw kontrole będą od razu w pełni zgodne ze standardami obowiązującymi na obecnych granicach wspólnoty.
Gunter Verheugen, unijny komisarz odpowiedzialny za poszerzenie Unii, występując w środę na posiedzeniu komisji praw człowieka Parlamentu Europejskiego, zapewnił deputowanych, że po przyjęciu nowych krajów na granicach z nimi zachowane zostaną dotychczasowe kontrole graniczne.
Dopiero po kilku latach, po starannej weryfikacji możliwe będzie - za jednomyślną zgodą wszystkich rządów Unii - zniesienie granic wewnętrznych i objęcie nowych członków przepisami konwencji z Schengen.
Verheugen w pełni docenia to, co kandydaci robią by uszczelnić swoje granice, ale z góry zakłada, że w momencie wejścia do Unii będą one spełniały zaledwie minimum unijnych wymagań. Dopiero wtedy zacznie się budowa systemu kontroli granicznej w pełni zgodnego z wymaganiami Schengen.
W pytaniach zadawanych przez deputowanych pojawił się też wątek korupcji. Zdaniem Verheugena, w jej zwalczaniu sukcesy kandydatów są raczej umiarkowane.
Powołując się na kontakty z przedstawicielami zachodnich kół gospodarczych twierdzi on, że Europa Środkowa i Wschodnia straciła wiele inwestycji, ponieważ potencjalnych inwestorów odstrasza właśnie skala korupcji. (and)