Do pracy nie przyszło blisko 50 lekarzy w Tychach
Blisko 50 lekarzy, którzy złożyli
wypowiedzenia z terminem upływającym z końcem września, nie
przyszło w poniedziałek do pracy w Wojewódzkim Szpitalu
Specjalistycznym w Tychach (Śląskie).
01.10.2007 | aktual.: 01.10.2007 11:07
To około jedna czwarta wszystkich zatrudnionych w placówce lekarzy, dyrekcja zapewnia jednak, że nie ma na razie groźby ewakuacji pacjentów.
W poniedziałek nie działa przyszpitalna poradnia urazowo- ortopedyczna, a oddział o tym profilu ograniczył działalność, rozważane jest też jego zamknięcie. "Na razie musimy radzić sobie tymi siłami, które mamy. Na oddziale zostaje dwóch lekarzy, a koledzy, którzy złożyli wypowiedzenia, zapisali się mimo to na dyżury" - powiedział PAP zastępca dyrektora ds. medycznych Jacek Wojewódka.
Największy problem to dla szpitala wypowiedzenia złożone przez ortopedów, złożyli je jednak również chirurdzy, anestezjolodzy, radiolodzy, geriatrzy i pediatrzy.
O godz. 9.00 w szpitalu rozpoczęło się posiedzenie nowej Rady Społecznej szpitala.