PolskaDmitrij Trenin: Polska jest bezpieczna, dla Rosji nie jest "bliską zagranicą"

Dmitrij Trenin: Polska jest bezpieczna, dla Rosji nie jest "bliską zagranicą"

Polska ani kraje bałtyckie nie są zaliczane do strefy wpływów Rosji określanych jako "bliska zagranica" - ocenił w środę rosyjski politolog, wicedyrektor moskiewskiego Centrum Carnegie Dmitrij Trenin.

Dmitrij Trenin: Polska jest bezpieczna, dla Rosji nie jest "bliską zagranicą"
Źródło zdjęć: © AFP | Alexander Nemenov

16.12.2015 | aktual.: 16.12.2015 21:10

Trenin wziął udział w debacie pt. "Dokąd zmierza Rosja", zorganizowanej przez Stowarzyszenie Euro-Atlantyckie. - Nie sądzę, aby Polska i kraje bałtyckie zostały zaliczone do bliskiej zagranicy - powiedział Trenin. Dodał, że rosyjscy politycy uważają za nią Ukrainę, Białoruś i "być może Mołdawię". - Środkowa Azja to inna, szczególna kategoria, podobnie Kaukaz, jednak Polska jest bezpieczna - ocenił politolog.

- Nie oczekiwałbym też żadnych prowokacji poprzedzających warszawski szczyt NATO. Rosja będzie natomiast śledziła rozmieszczanie instalacji wojskowych NATO w Polsce i innych krajach regionu - dodał. Odniósł się też do opinii dowódcy amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. Bena Hodgesa, który mówi o "przesmyku suwalskim", który w razie działań zbrojnych mógłby połączyć obwód kaliningradzki z Białorusią i posłużyć do przerzutu wojsk i sprzętu, by odciąć kraje bałtyckie od pozostałego terytorium NATO.

- Myślę, że ta uwaga pochodzi z bardzo dawnych czasów. Kiedy byłem młody i służyłem we wschodnich Niemczech, wiele czytałem o przesmyku fuldajskim. Myślę, że naleziono coś, co się kojarzy z tamtą koncepcją; myślenie wielu osób ukształtowało to, czego uczono ich w młodości - powiedział Trenin.

Według niego rosyjski sztab generalny opracowuje plany ewentualnościowe przewidujące zabezpieczenie obwodu kaliningradzkiego, bo taka jest rola sztabów. Przyznał zarazem, że te plany "stają się może za mało teoretyczne". - Stąd uważam, że trzeba zapobiegać konfliktom - zaznaczył. - Musimy utrzymać otwarte i aktywne kanały łączności - wezwał.

Były szef MSZ Adam Daniel Rotfeld zwrócił uwagę, że od blisko 400 lat Rosja nie miała bezpieczniejszej granicy na zachodzie". - Nikt Rosji nie zagraża, nie ma agresywnych zamiarów, a mimo to Rosja wyznaczyła Zachodowi, a Stanom Zjednoczonym w szczególności rolę przeciwnika - dodał.

Na pytanie Rotfelda, na ile polityka zagraniczna Rosji jest podporządkowana jej polityce wewnętrznej, Trenin odpowiedział, że nie podziela tego przekonania. - Niektórzy wierzą, że nawet interwencję w Syrii Putin nakazał, by zwiększyć swoją popularność w kraju. Ja w to nie wierzę, trudno zwiększyć popularność ryzykując drugi Afganistan - powiedział. Podkreślił, że jest to pierwsza wojna prowadzona przez Rosję na sposób amerykański - bez użycia wojsk lądowych.

Zdaniem byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza niezgoda Rosji i Chin na jednobiegunowy świat po zimnej wojnie była zrozumiała. - Chiny położyły akcent na gospodarkę, z tego uczyniły główny instrument zwiększania znaczenia w świecie i odniosły sukces. Rosja nie miała sprecyzowanej wizji; po dojściu Putina do władzy wybrała militaryzację - mówił Cimoszewicz. Zwrócił uwagę, że udział wyrobów przemysłowych w rosyjskim eksporcie jest znikomy, a chiński PKB jest kilka razy większy niż rosyjski i niebawem sam wzrost tego wskaźnika może osiągnąć wartość taką, jak cały PKB Rosji.

Wyraził obawę, że przed Rosją stoi "widmo katastrofy ekonomicznej", która może przynieść negatywne skutki nie tylko dla sąsiadów Rosji, ale całego świata. - Dzisiaj poparcie dla władzy jest kosmiczne, ale w moim przekonaniu nikt nie oszuka gospodarki - powiedział.

Trenin mówił także o alienacji Rosji, która oddaliła się od Zachodu, uczyniła też sobie wielu wrogów na Ukrainie. Wyraził zarazem zadowolenie, że stało się jasne, iż Ukraina nie przystąpi do Unii Eurazjatyckiej, bo to oznaczałoby obciążenie dla rosyjskiej gospodarki.

- Zgodziłbym się z Merkel, że Putin żyje w innym świecie niż ona. Ale w świecie Putina są Baszar al-Asad, Arabia Saudyjska, Pakistan, Iran i inne kraje, gdzie siła wojskowa jest silnym argumentem; to Europa jest wyjątkiem - zauważył Trenin.

- Rosja jest monarchią, Putin jest carem. Podejmując decyzje z pewnością uwzględnia różne czynniki, stanowisko elit, opinii publicznej i innych krajów, ale to on i tylko on decyduje, tylko on. To monarchia absolutna - powiedział ekspert.

- Obecne pogorszenie sytuacji gospodarczej w Rosji sprawiło, że setki tysięcy ludzi ze środkowej Azji nie przyjechały do pracy. Ale Rosja potrzebuje ludzi, nie nowych terytoriów. Byłbym zadowolony, gdyby przyciągała pracowników na przykład z Ukrainy, zamiast utrzymywać tę sytuację, którą obserwujemy choćby w Donbasie - powiedział Trenin, co uczestnicy debaty nagrodzili oklaskami.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (220)