Długosz: Śląsk zyska w Unii Europejskiej
Śląsk mimo swoich problemów ma najwięcej
do zyskania w Unii Europejskiej z funduszy dla
restrukturyzowanych regionów. Jego atutami są też silne
samorządy i baza naukowo-ekspercka - ocenił wiceminister
gospodarki, pracy i polityki społecznej Dagmir Długosz.
"Śląsk ma najwięcej do zyskania, zarówno w ramach projektów związanych z funduszami unijnymi na infrastrukturę, jak i na dokonanie spójności społecznej" - powiedział wiceminister podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Jego zdaniem, region spełnia kryteria dla uzyskania takiej pomocy. "Przykład innych podobnych regionów w Europie, które przechodziły podobne procesy, pokazuje, że Unia pomagała im ewolucyjnie przejść te trudne zmiany. Poza tym Śląsk jest takim miejscem, gdzie kontakt historyczny z Europą był najdłuższy, i to była pozytywna wartość. Tutaj ludzie zdają sobie sprawę z tego, jak wygląda poziom życia w Europie Zachodniej" - zaznaczył.
Minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński powiedział podczas konferencji, że nasza pozycja w Unii będzie zależała nie tylko od tego, czy zaakceptujemy członkostwo, ale i od tego, w jakim stylu to zrobimy.
"Inaczej się rozmawia z państwem, w którym jest wysoki procent akceptacji. To stwarza warunki do tego, żeby i z głosem takiego kraju bardziej się liczyć. Styl wejścia będzie tutaj bardzo istotny, bardzo ważny, Mam nadzieję, że nasza duma narodowa nie pozwoli nam osiągnąć w tej sprawie wyniku gorszego niż państwa sąsiednie" - podkreślił.
Szmajdziński, wraz z kilkoma wiceministrami z różnych resortów, odwiedził w czwartek województwo śląskie, by zachęcać jego mieszkańców do wzięcia udziału w referendum unijnym. Przedstawiciele rządu spotykają się m.in. z naukowcami, studentami, mieszkańcami miast i samorządowcami w całym regionie. (iza)