Długosz i Jagiełło 28 lutego trafią do więzienia
Byli posłowie SLD - Henryk Długosz i Andrzej
Jagiełło - prawomocnie skazani w procesie o przeciek
starachowicki, mają stawić się 28 lutego w kieleckim areszcie
śledczym, celem odbycia kary pozbawienia wolności - postanowił Sąd Okręgowy w Kielcach.
Za usiłowanie utrudniania postępowania karnego Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał 16 listopada Henryka Długosza na półtora roku bezwzględnego pozbawienia wolności, a Andrzeja Jagiełłę - na rok. W ten sposób sąd o pół roku zmniejszył kary orzeczone wobec oskarżonych przez Sąd Okręgowy w Kielcach. Sąd Apelacyjny utrzymał natomiast wyrok trzech i pół roku pozbawienia wolności dla b. posła SLD Zbigniewa Sobotki. Były wiceszef MSWiA nie trafi jednak do więzienia, ponieważ został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Jak poinformował rzecznik sądu sędzia Artur Adamiec, wezwanie do stawienia się w areszcie doręczy obu skazanym poczta.
Jeden z obrońców Długosza - mec. Wojciech Czech - powiedział, że jego klient złoży kasację do Sądu Najwyższego. Przyjęcie kasacji przez sąd stworzyłoby możliwość wystąpienia z wnioskiem o wstrzymanie wykonania kary- dodał.
Jak uznały sądy w Kielcach i Krakowie, Sobotka uzyskał od komendanta głównego policji gen. Antoniego Kowalczyka informacje o akcji Centralnego Biura Śledczego przeciw starachowickim przestępcom i prawdopodobnie 25 marca 2003 r. wieczorem rozmawiał o tym z Długoszem. Długosz przekazał informacje Jagielle. Ten następnego dnia rano przekazał je starachowickim samorządowcom. Informacja o zamiarach policji dotarła do osoby podejrzewanej o kierowanie grupą przestępczą w Starachowicach - Leszka S. - przeciw której zaplanowano działania.
Główny oskarżony w procesie tej grupy, Leszek S., został skazany 18 stycznia przez Sąd Rejonowy w Starachowicach na 10 lat więzienia m.in. za nielegalne posiadanie i handel bronią, amunicją oraz narkotykami. Prawomocne wyroki za oszustwa ubezpieczeniowe otrzymali dwaj samorządowcy starachowiccy - znajomi Leszka S. - b. starosta starachowicki Mieczysław Sławek i ówczesny wiceszef rady powiatu Marek Basiak. Obaj odbyli w całości kilkunastomiesięczne kary pozbawienia wolności.
Za niepoinformowanie prokuratury o wycieku z MSWiA tajnych informacji o zaplanowanej akcji oraz wielokrotne składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy, przed kieleckim sądem odpowiada były komendant główny policji gen. Antoni Kowalczyk.