Dlaczego nie chcą zająć się sprawą Blidy?
Katowicki Sąd Rejonowy nie chce rozpatrywać zażaleń na umorzenie śledztwa w sprawie nacisków na prokuratorów i tak zwanego wątku politycznego w sprawie Barbary Blidy. Do Sądu Najwyższego został przesłany wniosek o wyznaczenie innego sądu do rozpoznania zażaleń - poinformował prezes Sądu Rejonowego Katowice-Wschód, Jarema Czapla.
09.06.2011 | aktual.: 09.06.2011 19:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Część sędziów była przesłuchiwana w toku postępowania w charakterze świadków w związku z tym istnieje obawa, że nasza bezstronność przy rozpoznawaniu tej sprawy może budzić wątpliwości - powiedział.
Zażalenia pełnomocniczki rodziny Blidów dotyczące umorzenia postępowania w tej sprawie trafiło do sądu w kwietniu ubiegłego roku. Dwa miesiące wcześniej łódzka prokuratura umorzyła śledztwo.
W wątku dotyczącym ewentualnych nacisków na prokuratorów ze strony polityków i przełożonych łódzcy śledczy przesłuchali między innymi uczestników narad u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem łódzkiej prokuratury, dowody zebrane w tym wątku nie dają podstaw do uznania, iż osoby te wywierały wpływ na katowickich prokuratorów.
Była minister budownictwa - zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 roku gdy do jej domu wkroczyli funkcjonariusze ABW. Miał jej zostać przedstawiony zarzut w śledztwie dotyczącym tak zwanej afery węglowej.