Poseł przeciwko rozliczania kilometrówek. "Nie wyobrażam sobie"
Poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik, wyraził sprzeciw wobec rozliczania "kilometrówek" przez polityków na wzór prywatnych firm, tłumacząc to ograniczeniem wolności poselskiej. "Nie wyobrażam sobie, by poseł miał się ‘spowiadać', gdzie był i z kim rozmawiał" - stwierdził Ćwik.
Publicysta Radosław Karbowski wyraził krytyczny pogląd na zachowanie polityków, wskazując kilka problemów: 1. Nie chcą ucywilizowania zasad rozliczania kilometrówek i lotów po kraju. 2. Nie chcą wprowadzenia zakazu sprzedaży i spożycia alkoholu na terenie parlamentu. 3. Nie chcą wprowadzenia możliwości badania się alkomatem. Karbowski napisał: "Bo to byłoby ograniczeniem wolności sprawowania mandatu. Dobrze się bawią, dobrze".
Sławomir Ćwik odpowiedział publicyście, zwracając uwagę również na kwestie rozliczeń partii Razem: - Skoro już Pan tak wszystko sprawdza to nie zwrócił Pan uwagi, że Razem nie ujawnia na BIP kosztów najmu lokalu na siedzibę partii a jednocześnie pod tym samym adresem wszyscy posłowie z Razem mają biura poselskie, za które płaci Kancelaria Sejmu? - zareagował Ćwik.
Na prośbę o odniesienie się do wcześniejszej wypowiedzi, Sławomir Ćwik uzasadnił swoje stanowisko: - Kilometrówki - bardzo dobrze, że nagłaśnia Pan przypadki skrajne i niech wyborcy rozliczą. Nie wyobrażam sobie by poseł miał się „spowiadać” gdzie był i z kim rozmawiał. Sam dużo jeżdżę autem, bo mieszkam gdzie mieszkam, 0 lotów, 0 pociągów. Alko w Sejmie - walizki mają strażnicy sprawdzać co poseł wnosi do hotelu? Jest stołówka gdzie nie ma alko i jest restauracja/bar gdzie jest. Do baru nie chodzę. Jak ktoś przesadzi - rozliczyć. Alkomaty - Polska 2050 wniosła projekt w tym zakresie — argumentował Ćwik.
"Musiałbym siedzieć na czterech literach". Poseł Polski 2050 o "kilometrówkach"
Następnie publicysta pytał: "Dlaczego nie wyobraża Pan sobie wprowadzenia na listę tras zapisu, np. Warszawa - Częstochowa, Częstochowa - Warszawa = 500 km oraz dostarczania faktur i paragonów? W jaki sposób to Pana ogranicza?"
Ćwik wyjaśniał: - Jeszcze niech pieczątki po miejscach pozbierają jak kiedyś na delegacjach - bo przecież jak ktoś zechce oszukać to i tak oszuka… Naprawdę uważa Pan, że jak używałem przez 2 lata swoje auta i przejechałem nimi w celach służbowych ok 80tys km to licząc koszty serwisu, utratę wartości, paliwo to ja zarobiłem na tych kilometrówkach? Przecież takich przebiegów nie robię autem za 10 tys. - tłumaczył się Ćwik.
W tej dyskusji padło jeszcze pytanie: "Czyli przedsiębiorcy i pracownicy rozliczający trasy przejazdów to dobrze, a posłowie rozliczający trasy przejazdów to źle?", jednak Ćwik nie odniósł się do tej kwestii w momencie powstawania materiału.
W wypowiedzi zabrał głos również dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik, który zwrócił uwagę na obietnice Polski 2050 dotyczące usprawnienia kolei.
"Występy posła Ćwika zachęciły mnie do sprawdzenia programu rozwoju kolei, jaki zaproponowała Polska 2050. Otóż, moi drodzy, gdy tylko Polska 2050 dojdzie do władzy, będzie jednolity bilet na wszystkie środki transportu publicznego za 150 zł miesięcznie. 'Gdy mieszkańcy będą mogli w wygodny i tani sposób dostać do innych miejscowości koleją, zyska na tym nasze środowisko. Każdy przejazd pociągiem, to mniej aut na drogach i tym samym mniej smogu' - wskazała Polska 2050 w styczniu 2023 r. Jedną z obietnic wyborczych było też doprowadzenie kolei do WSZYSTKICH polskich miast powyżej 10 tys. mieszkańców (ale tu bądźmy uczciwi - to plan na wiele lat i nie da się tego zrobić od ręki)" - napisał na X Patryk Słowik.
Sławomir Ćwik odpowiedział: - I podtrzymujemy to stanowisko Panie redaktorze. I ja podtrzymuję stanowisko, że efektywne wykorzystanie czasu pełnienia mandatu poselskiego jest dla mnie ważne i dlatego korzystam z auta bo nie mam dogodnych połączeń kolejowych. Czas jest zasobem, którego mi brakuje I staram się go efektywnie wykorzystywać - odpowiedział Ćwik.
"Panie Pośle, muszę przyznać, że robi Pan wiele, by poprawić swoją sytuację i by już niebawem miał Pan więcej czasu" - podsumował dziennikarz.