Dewastacja zabytkowej kapliczki. Mieszkańcy zbulwersowani

Zabytkowa neogotycka kapliczka, pochodząca z 1894 r., położona jest malowniczo na wzgórzu. Jej miejsce przed wiekami zajmował kościół, a także cmentarz. Świątynię zniszczyli Tatarzy podczas jednego ze swoich rajdów na tereny Rzeczpospolitej.

Upamiętniająca go kapliczka jest od stuleci ważnym miejscem kultu dla mieszkańców Żuklina i okolic. Kobiety, które odwiedziły ją w ostatnią niedzielę, czekała przykra niespodzianka.

Skradziona figura i wypalone oczy

Okazało się bowiem, że ktoś włamał się do kaplicy. Wandale zdewastowali święte figury, wypalając oczy Matce Bożej i Jezusowi. Poza tym jedną z nich, rzeźbę Jezusa Frasobliwego dłuta miejscowego artysty Leona Hajnosza, skradziono.

- Jak do tego doszło nie wiem. Mieszkanki Żuklina - członkinie rady parafialnej, które na co dzień opiekują się miejscem, udały się do kapliczki w niedzielę 9 lipca by zapalić znicze i wtedy zobaczyły uszkodzenia - skomentował dla WP sprawę przewodniczący zarządu osiedla Parkowe w Kańczudze, Mirosław Hajnosz.

- Jedna z tych pań zgłosiła sprawę na policję do komendy powiatowej policji w Przeworsku. Policja była na miejscu zrobiła dokumentację zdjęciową - dodał przewodniczący.

Co ciekawe, złodzieje nie połasili się na obraz ze specjalną dedykacją bł. kard. Stefana Wyszyńskiego z 1965 r. - przetrwał nietknięty.

Mieszkańcy są zbulwersowani

Mieszkańcy są oburzeni aktem wandalizmu. Żuklin to spokojna miejscowość licząca około 350 mieszkańców. Zapowiadają, że naprawią uszkodzony rzeźby. W komentarzach w mediach społecznościowych mieszkańcy Żuklina i okolic wskazują, że kaplicę mogła zdewastować miejscowa młodzież, która w takich miejscach zwykła urządzać sobie libacje alkoholowe.

Sprawą bada policja z Komendy Powiatowej w Przeworsku. Sprawca może odpowiadać za zniszczenie mienia, obrazę uczuć religijnych i znieważenie przedmiotów czci religijnych, za co grozi do dwóch lat więzienia.

Źródło: Facebook