Desperacki apel z Ukrainy. "Skrajnie niewystarczające"

Ukraina desperacko potrzebuje pomocy w usuwaniu min, przyznaje szef ukraińskiego MON Ołeskij Reznikow. - Ukraina jest najbardziej zaminowanym krajem na świecie - mówi w wywiadzie dla brytyjskiego "The Guardian"

Walki na froncie w Ukrainie
Walki na froncie w Ukrainie
Źródło zdjęć: © PAP | AA/ABACA
Tomasz Waleński

Armia ukraińska cierpi na krytyczny niedobór ludzi i sprzętu zdolnego do oczyszczenia linii frontu - stwierdził w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Reznikow.

Sami ukraińscy żołnierze mówią natomiast o ciężkich stratach w brygadach inżynieryjnych odpowiedzialnych za rozminowanie terenu.

- Dziś Ukraina jest najbardziej zaminowanym krajem na świecie. Setki kilometrów pól minowych, miliony ładunków wybuchowych, w niektórych częściach linii frontu na metrze kwadratowym jest do pięciu min - powiedział szef ukraińskiego MON w rozmowie z "The Guardian".

- Rosyjskie pola minowe są poważną przeszkodą dla naszych wojsk, ale nie nie do pokonania. Mamy wykwalifikowanych saperów i nowoczesny sprzęt, ale są one skrajnie niewystarczające dla frontu, który rozciąga się na setki kilometrów na wschodzie i południu Ukrainy - zaapelował do sojuszników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Za mało ludzi. Ukraina apeluje o pomoc

Urzędnicy MON z Kijowa zasugerowali nawet, żeby kraje sojusznicze takie jak Japonia, które nie chcą wysyłać na front śmiercionośnej broni, zaoferowały wsparcie w postaci sprzętu do usuwania min i szkoleń.

Ukraina ma pięć batalionów inżynieryjnych, podzielonych na 200 brygad, z których każda w maju, przed rozpoczęciem tegorocznej kontrofensywy, liczyła 30 żołnierzy - podaje "The Guardian".

Liczba saperów w ukraińskich siłach zbrojnych nie jest jednak wystarczająca, by przebić się przez rosyjskie linie obronne, które ciągną się przez prawie 1000 km.

Źródło: "The Guardian"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainieminyukraina
Wybrane dla Ciebie