Desperacka podróż na Kanary. Balansowali na sterze prawie dwa tygodnie

O wielkim szczęściu mogą mówić trzy osoby, które zdecydowały się przypłynąć z Nigerii na Wyspy Kanaryjskie, balansując na sterze statku. Desperacka podróż trwała prawie dwa tygodnie. Pasażerami na gapę zajęła się hiszpańska straż przybrzeżna.

Migranci dopłynęli na Kanary na sterze tankowca. EFE Canarias Twitter
Migranci dopłynęli na Kanary na sterze tankowca. EFE Canarias Twitter
Źródło zdjęć: © Twitter
Monika Mikołajewicz

Trzej mężczyźni przeżyli niebezpieczną podróż. Przez 11 dni płynęli, ukryci na sterze, balansującym tuż nad linią wody i należącym do tankowca o nazwie Alithini II. Nielegalnych migrantów przejęła hiszpańska straż przybrzeżna. O całym zdarzeniu poinformowała na swoim Twitterze w poniedziałek, umieszczając zdjęcie, na którym można zobaczyć postacie siedzące na sterze.

Trzej śmiałkowie wymagali opieki medycznej, która natychmiast została im udzielona. Po tak wyczerpującej i niebezpiecznej podróży dolegało im odwodnienie oraz hipotermia.

Niebezpieczne przeprawy na Wyspy Kanaryjskie coraz częstsze

Cała trójka, która przybyła z Nagos w Nigerii do Las Palmas na Gran Canarii, może mówić o prawdziwym szczęściu. Niestety nie zawsze tak to się kończy, a ilość niebezpiecznych i desperackich przepraw z północnej Afryki na Wyspy Kanaryjskie gwałtownie wzrasta od 2019 r. - została wtedy zaostrzona kontrola na trasach śródziemnomorskich.

Statystyki w Hiszpanii mówią, że w pierwszych pięciu miesiącach tego roku migracja drogą morską wzrosła aż o 51 procent w stosunku do poprzedniego roku. I choć w niektórych przypadkach migranci docierają do celu żywi, to każdy rok przynosi pokłosie w postaci tysięcy ludzi, którzy giną, próbując nielegalnie dostać się na Wyspy Kanaryjskie przy wykorzystaniu drewnianych lub nadmuchiwanych łodzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)