Deser dla niemowląt z kawałkami szkła

W słoiczku jabłkowo-brzoskwiniowego deseru firmy Gerber matka ośmiomiesięcznego Kubusia z Gdyni znalazła dwa ostre kawałki szkła. Tylko czujność matki zapobiegła tragedii.

Obraz
Źródło zdjęć: © Naszemiasto.pl

Firma Gerber sprawdza, kto zawinił, jednak nie chce przyznać, gdzie trafiły słoiczki z tej samej partii. Dziennikarzom serwisu "Naszemiasto.pl" mudało się ustalić, że można je znaleźć na półkach w sklepach całej Polski.

Agnieszce Liberze, matce Kubusia, jeszcze do tej pory trzęsą się ręce, gdy opowiada, co przydarzyło się jej kilka dni temu. Zdenerwowany ojciec – Dariusz Libera pokazuje nam kawałki szkła znalezione w pokarmie dla niemowląt. – Dotąd produkty Gerbera uważaliśmy za bezpieczne. Kupiliśmy jak zwykle w sklepie słoiczek jabłkowo-brzoskwiniowego deseru i chcieliśmy nakarmić Jakuba – opowiada Agnieszka Libera.

Kobieta otworzyła hermetycznie zamknięty słoiczek i zamarła: z papki wystawał kawałek ostrego szkła długości około centymetra. A obok niego jeszcze jeden – mniejszy. Lekarze nie mają wątpliwości. – Gdyby szkło wbiło się w okolice przełyku, mogłoby dojść do tragedii. Konieczna byłaby wówczas operacja. Dostęp do przełyku jest bardzo utrudniony, więc zabieg byłby wyjątkowo niebezpieczny – załamuje ręce pediatra Arleta Mikulska.

Felerny słoiczek w piątek został wysłany do producenta – firmy Alima-Gerber w Rzeszowie. Przedstawiciele Gerbera wymijająco tłumaczyli reporterom: – Jak tylko otrzymamy próbki, przeprowadzimy ekspertyzy. Po ich wykonaniu konsument otrzyma szczegółowe wyjaśnienie – mówi Katarzyna Gołojuch z Alimy-Gerber SA. Kubuś miał szczęście, innym dzieciom może go zabraknąć.

Państwo Liberowie z Gdyni byli pewni, że produkty firmy Gerber są zdrowe i bezpieczne dla dzieci. Zmienili zdanie, gdy w jednym ze słoiczków z deserem jabłkowo-brzoskwiniowym, którym chcieli nakarmić swojego ośmiomiesięcznego syna, znaleźli ostre odłamki szkła. – Więcej już produktów tej firmy nie kupimy – twierdzi Agnieszka Libera, mama malutkiego Jakuba, który omal nie zadławił się centymetrowym kawałkiem szkła, jakie tkwiło w papce.

Deser kupiliśmy jak zwykle w sklepie, wstąpiliśmy na obiad do restauracji i przy okazji chcieliśmy nakarmić synka. – Kiedy pani karmiąca dziecko znalazła w słoiczku szkło, natychmiast zrobiła się blada jak ściana – relacjonuje Bożena Kułakowska, kucharka z restauracji Familijnej, gdzie omal nie doszło do dramatu. – Podbiegliśmy wszyscy do jej stolika, bo nie mogliśmy uwierzyć, że to w ogóle jest możliwe. Oglądamy słoik. Jest cały. Jednak znajdujące się w środku kawałki szkła wyglądają identycznie jak szkło, z którego zrobiony jest słoiczek. Są ostre, ale ledwo widoczne w gęstej papce.

O sprawie Agnieszka Libera za pośrednictwem dziennikarzy informuje powiatowego rzecznika konsumenta. Ten lakonicznie stwierdza, że konsumentom przysługuje prawo do wymiany wadliwego towaru i kieruje ją do Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Tam z kolei odsyłają nas do gdańskiego oddziału Państwowej Inspekcji Handlowej.

Konsument musi się do nas zgłosić, abyśmy podjęli jakiekolwiek działania – mówi Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik gdańskiego oddziału PIH. – W najbliższym możliwym terminie pobieramy z danej partii towaru próbki do kontroli. Jeżeli stwierdzimy nieprawidłowości, zlecamy dalszą kontrolę, już u producenta. Agnieszka Libera kontaktuje się więc z producentem niebezpiecznego deseru.

Rzeczywiście, w ubiegły poniedziałek otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące szkła w słoiczku – mówi Katarzyna Gołojuch, kierownik działu centrum informacji dla rodziców Alima-Gerber SA. – We wtorek przedstawiciel handlowy naszej firmy skontaktował się z konsumentem, aby odebrać zareklamowany produkt w celu wykonania odpowiednich badań. Jednak, mimo wcześniejszych ustaleń, konsument przesunął termin spotkania na czwartek. Słoik wraz z zawartością trafił więc do przedstawicieli firmy, a w piątek został wysłany pocztą kurierską do siedziby Alima-Gerber, do Rzeszowa.

Dopiero po ekspertyzach zarząd firmy zdecyduje, co dalej robić. Na razie ze sprzedaży nie wycofano innych deserów z tej samej partii. Przedstawiciele Alima-Gerber nie zdradzają ile ich było. Wiadomo natomiast za to, że trafiły one do różnych miast w całej Polsce. Przedstawiciele firmy Alima-Gerber SA twierdzą, że maszyny pracujące na ich linii produkcyjnej to najlepszy dostępny obecnie sprzęt.

Według nich jakość produktów i ich opakowań sprawdzana jest na każdym kroku. Specjalne urządzenia testują same opakowania i odrzucają te wadliwe. A jednak wpadka się zdarzyła. Czy ta była pierwsza? Nie wiadomo. Firma zasłoniła się tajemnica handlową, gdy pytaliśmy o podobne wpadki w przeszłości. – Nie zależy nam na żadnym odszkodowaniu – mówi Agnieszka Libera, matka Jakuba. – Chcemy to nagłośnić, żeby uprzedzić innych rodziców, by szczegółowo oglądali każdą łyżeczkę z posiłkiem dla niemowlaka, zanim trafi do jego ust.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Boję się". Zełenski o zaangażowaniu USA w proces pokojowy
"Boję się". Zełenski o zaangażowaniu USA w proces pokojowy
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Potrącił człowieka i uciekł. Policja zatrzymała 80-latka bez uprawnień
Potrącił człowieka i uciekł. Policja zatrzymała 80-latka bez uprawnień
Nocna interwencja we Wrocławiu. Półnaga 22-latka prosiła o pomoc
Nocna interwencja we Wrocławiu. Półnaga 22-latka prosiła o pomoc
Pentagon gotowy. Rozważane są różne scenariusze w Wenezueli
Pentagon gotowy. Rozważane są różne scenariusze w Wenezueli
Komisja PE odrzuciła wniosek ws. Romanowskiego
Komisja PE odrzuciła wniosek ws. Romanowskiego
Rozpoczęły się rozmowy Putina z wysłannikami Trumpa
Rozpoczęły się rozmowy Putina z wysłannikami Trumpa
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Nawrocki wetuje ustawę ws. psów. Dosadny komentarz Tuska
Nawrocki wetuje ustawę ws. psów. Dosadny komentarz Tuska