Derehajło zdecyduje o władzy na Podlasiu? "Ja to za mały pikuś jestem"
Wybrany do sejmiku podlaskiego Stanisław Derehajło pojawił się w Sejmie. Od niego zależy, kto przejmie władzę w regionie. Stwierdził jednak, że rozmowy toczą się między PiS, KO i Trzecią Drogą. - Ja to za mały pikuś jestem - powiedział.
11.04.2024 | aktual.: 11.04.2024 21:29
W wyborach samorządowych do sejmiku podlaskiego PiS zdobyło 15 mandatów, a Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga - 14 mandatów. Ostatnie miejsce w sejmiku zdobył startujący z list Konfederacji Stanisław Derehajło. I to od niego może zależeć, kto będzie władał w sejmiku.
Derehajło pojawił się w Sejmie na spotkaniu z Krzysztofem Bosakiem. - Rozmawiać trzeba. Wystartowałem z listy Konfederacji. Marszałek Bosak jest współprzewodniczącym Konfederacji. Jak ja dam słowo honoru, to ja to do końca dociągnę - mówił dziennikarzom Onetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Gdzie tam z chłopem z Bociek"
Polityk był dopytywany, czy spotkałby się z Donaldem Tuskiem. - On się ze mną nie spotka, w życiu, gdzie tam z chłopem z Bociek się spotka - odpowiadał radny.
Stwierdził także, że Jarosław Kaczyński raczej by się z nim nie spotkał. - Nie lubi mnie, nie dałem się skorumpować - mówi. Derehajło należał do Porozumienia Jarosława Gowina i w momencie rozpadu Zjednoczonej Prawicy sprzeciwił się przejściu do PiS.
Zobacz także
Deherajło: ja to za mały pikuś jestem
Politycy PiS w rozmowie z Wirtualną Polską przekonują, że "Staszek zaczął najważniejszą grę swojego życia". Niektórzy twierdzą, że w wyniku negocjacji mógłby zostać nawet marszałkiem województwa.
Derehajło przekonuje jednak, że jego wpływ nie jest tak duży. Według niego rozmowy toczą się między PO, PSL i PiS. - Ja to za mały pikuś jestem - mówił.
Radny podkreślił, że może zostać posłem, jeśli Krzysztof Bosak zdobędzie mandat europosła w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Czytaj więcej:
Źródło: Onet