Depresja Jarosława Gowina. Tego życzył mu Adam Bielan
Adam Bielan odniósł się do doniesień o depresji Jarosława Gowina. Szef Partii Republikańskiej przekazał, że najważniejszą informacją w tej sprawie jest to, że "największy kryzys, który był związany z pobytem w szpitalu, minął". Polityk zaznaczył również, że depresja w wielu przypadkach kończy się tragicznie.
28.01.2022 | aktual.: 28.01.2022 11:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jarosław Gowin na antenie TVN24 zdradził powód, przez który nie był obecny w ostatnim czasie w polityce.
- Miałem depresję, będącą efektem wielu miesięcy bezsenności. Z kolei brak snu był skutkiem ubocznym przechorowania COVID-19. Na to nałożyło się przepracowanie i brutalny atak PiS - wyznał lider Porozumienia.
O Jarosława Gowina na antenie Radia Zet został zapytany Adam Bielan. Wcześniej politycy byli w jednej partii. Doszło jednak do rozłamu.
Zobacz też: Kwaśniewski o aferze inwigilacyjnej: To akt antydemokratyczny
Depresja Jarosława Gowina. Adam Bielan komentuje
Lider Republikanów zaznaczył, że najważniejszą informacją w sprawie Jarosława Gowina jest to, że minął największy kryzys związany z jego pobytem w szpitalu.
- Depresja jest chorobą bardzo przebiegłą, często kończy się tragicznie - dodał Bielan.
Na antenie Radia Zet Bielan życzył Gowinowi jak najszybszego powrotu do pełni sił. - Najważniejsza jest dla mnie informacja, że największy kryzys minął i życzę mu jak najwięcej sił, by z tą chorobą ostatecznie wygrać - dodał.
Bielan przypomniał także, że Jarosław Gowin często powtarzał, iż "polityka nie jest jazdą figurową na lodzie, tylko hokejem". - Gdy był aktywny w rządzie, to w ten sposób prowadził politykę. Sam tego doświadczył - dodał.
- Pan poseł nie jest osobą, która nadstawia drugi policzek. Jest osobą, która traktuje politykę jak sport bardzo kontaktowy - mówił na antenie Radia Zet o szefie Porozumienia Bielan.
Adam Bielan leci na Ukrainę
Bielan odniósł się również do sytuacji na Ukrainie. - Mamy wojnę za naszą wschodnią granicą. Wojna rosyjsko-ukraińska toczy się bez przerwy od 2014 roku, od zajęcia Krymu i inwazji na wschód Ukrainy. Rosjanie nadal eskalują ten konflikt - mówił.
Polityk przekazał, że razem z oficjalną delegacją Komisji Spraw Zagranicznych PE wybiera się na Ukrainę. Wylot zaplanowany jest w niedzielę, 30 stycznia.
- Z Polski będzie pan minister Sikorski i kilku posłów z innych krajów. Jedziemy w teren. Chcielibyśmy być na tych terenach, na których jest największe napięcie - powiedział w wywiadzie dla Radia Zet Bielan.
Europoseł zdradził, że w Kijowie odbędą się spotkania z najważniejszymi politykami ukraińskimi, aby naocznie przekonać się, jak wygląda zagrożenie i jak przygotować Ukrainę do odparcia ewentualnej agresji.
- Drugi cel: manifestacja poparcia dla narodu ukraińskiego. Chodzi o to, by Ukraińcy czuli, że mają poparcie świata demokratycznego - wskazał Bielan i dodał, że wizyta ma potrwać do wtorku wieczorem lub środy rano.
Wraca sprawa Mejzy. Bielan komentuje
Bielan był dopytywany także przez Beatę Lubecką o to, czy jego zniknięcie z mediów ma związek z aferą wokół Łukasza Mejzy.
- Od wielu lat co jakiś czas robię pauzy medialne, żeby dać od siebie odpocząć i żeby nabrać pewnego dystansu. A na początku roku dorwała mnie infekcja - powiediał szef Republikanów i dodał, że jego nieobecność nie ma związku ze sprawą Mejzy.
Polityk zdradził również, że były wiceminister sportu swoje odejście uzgadniał m.in. z premierem Morawieckim, prezesem Kaczyńskim, a także ministrem Bortniczukiem. Bielan zaznaczył, że na Mejzie nie wywierano żadnej presji.
Z informacji przekazanych przez europosła wynika także, że Mejza zawiesił też swój udział w pracach partii.
Źródło: Radio ZET, TVN24