Gowin wraca do polityki. "Będę szeregowym posłem"
Lider Porozumienia Jarosław Gowin po raz pierwszy od dwóch miesięcy napisał coś na swoim profilu na Twitterze. Wpis brzmi zagadkowo, ale w rozmowie z serwisem tvn24.pl polityk nie pozostawia złudzeń. - Pokonałem chorobę. Wracam do polityki. Czuję się silniejszy niż kiedykolwiek - stwierdził Jarosław Gowin.
25.01.2022 07:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek późnym wieczorem na profilu Jarosława Gowinna na Twitterze ukazał się pierwszy od prawie dwóch miesięcy wpis. "Guess who's back..." - napisał po angielsku Gowin ("Zgadnijcie, kto wrócił..." - przyp. red).
Na wpis lidera Porozumienia zareagował natychmiast rzecznik koła parlamentarnego Porozumienia Jan Strzeżek. "Najbliższe głosowania będą wyjątkowo ciekawe" - napisał na swoim profilu na Twitterze.
"Dobrze, że wróciłeś Jarku. Mamy sporo rachunków do wyrównania" - dodał po kilku minutach Strzeżek.
Jarosław Gowin w szpitalu
Przypomnijmy, że pod koniec listopada pojawiła się informacja o tym, że Jarosław Gowin trafił do szpitala. Potwierdziła ją, 24 listopada rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka. Nie chciała jednak rozmawiać o szczegółach. Wyjaśniła, że nie jest upoważniona do przekazywania informacji o stanie zdrowia Jarosława Gowina.
Trochę więcej informacji w rozmowie z rp.pl przekazał wiceprezes Porozumienia Michał Wypij. - Bardzo ciężko przeszedł COVID pół roku temu, ta choroba przypomina o sobie, trzeba być czujnym - ostrzegał. - Myślę, że jeszcze kilka dobrych dni potrzebuje, żeby zebrać siły. Ale znam premiera, wiem, że to jest twardy zawodnik. Czekamy na ciebie Jarku i robimy swoje - dodał.
Wypij, dopytywany, czy sytuacja polityczna i ataki na Gowina mogły przyczynić się do pogorszenia jego stanu zdrowia, nie zaprzeczył. - Nie jest pewnie tajemnicą, że skoordynowany atak medialny, zdrada współpracowników mogły mieć wpływ na jego stan zdrowia - powiedział.
Jarosław Gowin: To był czas brutalnych i brudnych zagrywek.
Więcej na ten temat lider Porozumienia wyjawił w rozmowie z Arlettą Zalewską w serwisie tvn24.pl. - Miałem depresję, będącą efektem wielu miesięcy bezsenności. Z kolei brak snu był skutkiem ubocznym przechorowania COVID-19. Na to nałożyło się przepracowanie i brutalny atak PiS - wyznał polityk.
- To był czas brutalnych i brudnych zagrywek. Wielu ciosów wymierzonych we mnie i moich ludzi. Cel Kaczyńskiego był prosty: rozmontować mi partię i zbudować w Sejmie większość beze mnie. A że nie udało się tego zrobić zwykłymi metodami, sięgnęli po przekupstwo, po haki, naciski, po zastraszanie i groźby zwolnienia z pracy. Dotknęło to ludzi, którzy przyzwoicie postąpili w chwilach próby. Nie zgodzili się przedłożyć własnego interesu nad wartości - relacjonował w rozmowie tvn24.pl Gowin.
Lider Porozumienia wyznał, że gdy w lutym ubiegłego roku Adam Bielan podjął próbę pozbawienia go funkcji prezesa Porozumienia, poszedłem do prezesa Kaczyńskiego. Twierdzi, że usłyszał wówczas od niego: "Chyba nie sądziłeś, że puszczę ci płazem to, co zrobiłeś rok temu". - Chodziło oczywiście o wybory kopertowe - wyjaśnił Gowin.
Jarosław Gowin: nieleczona depresja potrafi być śmiertelna
Polityk przyznał, że podejrzewał, iż był wówczas inwigilowany przez służby, choć nie ma na to twardych dowodów". - Ludzie ze służb ostrzegali mnie, że zarówno przy okazji wyborów kopertowych, jak i potem, działania i służb, i prokuratury były obliczone na szukanie haków na mnie lub moją rodzinę - tłumaczył.
Wyznał też, że jeśli tylko pojawi się możliwość sprawdzenia telefonu z systemem Android pod kątem inwigilacji Pegasusem, to z niej skorzysta.
Dopytywany, czy prawdą są pogłoski, że próbował popełnić samobójstwo nie odpowiedział wprost. Stwierdził, że jego zdaniem, nie wszystko musi być przedmiotem publicznych roztrząsań. - To są sprawy bardzo prywatne. Dla mnie najważniejsze jest to, że wygrałem z depresją - mówił Gowin.
- Z depresją boryka się aktualnie kilka milionów Polaków. Warto o tym rozmawiać i wiedzieć, że to choroba uleczalna. Ale nieleczona potrafi być śmiertelna. W każdym tego słowa znaczeniu - podkreśłił polityk.
Jarosław Gowin: będę szeregowym posłem
W rozmowie z Arlettą Zalewska polityk zdradził też, jakie cele sobie postawił. - Przeciwstawić się temu, co najgroźniejsze dla Polski. Po pierwsze: niszczeniu klasy średniej - stwierdził. - To ludzie, którzy wystarczająco ciężko pracują, a właśnie dostali kolejny niesprawiedliwy cios - Polski Ład - tłumaczył.
Drugim zagrożeniem, z którym ma zamiar zmierzyć się polityk jest "kurs na izolację międzynarodową Polski". - Ten kurs Jarosław Kaczyński obrał po zwycięstwie Joe Bidena w USA. A przecież dziś, gdy zagrożenie ze strony Rosji jest coraz bardziej realne, musimy odbudować sojusznicze relacje, przede wszystkim z Brukselą i Waszyngtonem. Żeby to jednak zrobić, trzeba odsunąć PiS od władzy - stwierdził.
- Będę szeregowym posłem - odparł pytany, co zrobi po powrocie do Sejmu. - W Sejmie są ze mną Iwona Michałek, Magda Sroka, Michał Wypij i Staszek Bukowiec - to ludzie, którzy - wraz z licznymi szeregowymi działaczami Porozumienia - pokazali całej Polsce, co to znaczy przywiązanie do wartości. I że w polityce jest miejsce na honor, na lojalność. A ja mogę również powiedzieć, że jest miejsce na przyjaźń. Takich przyjaciół mam wielu wśród ludzi Porozumienia w całym kraju. To mi bardzo pomogło w powrocie - stwierdził Jarosław Gowin.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.