Demonstracje przeciwników aborcji w rocznicę jej legalizacji
W 32. rocznicę precedensowej decyzji Sądu
Najwyższego "Roe versus Wade", która zalegalizowała w USA
przerywanie ciąży, w całym kraju odbywały się w czasie weekendu
demonstracje przeciwników aborcji.
24.01.2005 19:55
Rocznica przypadała w sobotę, ale jeszcze w poniedziałek w Waszyngtonie prawie 20 tys. działaczy ruchu "Pro Life" zebrało się na wiecu przed Białym Domem, a następnie przeszło pochodem do gmachu Sadu Najwyższego. Niektóre antyaborcyjne grupy demonstrowały przed siedzibą Kongresu, Kapitolem.
Prezydent George Bush poparł demonstrantów w specjalnym oświadczeniu, przekazanym im przez telefon i nadanym przez głośniki. Kontrowersje wokół aborcjiaborcji nabierają ostatnio aktualności w USA w związku z przewidywaniami, że Sąd Najwyższy może w pewnym momencie uchylić orzeczenie z 1973 r.
Wiążą się one z chorobami starzejących się sędziów sądu, z jego prezesem Williamem Rehnquistem na czele. Rehnquist jest ciężko chory na raka, podobnie jak troje innych sędziów. Oczekuje się, że w razie ich odejścia prezydent Bush mianuje na ich miejsce konserwatywnych sędziów, którzy mogą przeważyć szalę na rzecz delegalizacji przerywania ciąży.
W wypadku takiej decyzji, poszczególne stany będą mogły wprowadzać zakazy aborcji. Jak przewidują organizacje ruchu "Pro Choice", broniącego prawa do aborcji, uczyni to prawie 40 stanów USA.
Zwolennicy prawa do aborcji liczą jednak, że ewentualni konserwatywni sędziowie mianowani przez Busha nie zostaną zatwierdzeni w Senacie. Republikanie mają tam tylko nieznaczną większość, niewystarczającą do przełamania spodziewanej obstrukcji parlamentarnej (filibuster) ze strony Demokratów.
Tymczasem w Boulder w stanie Kolorado w kościele katolickim Najświętszego Serca Marii Panny odbyła się w niedzielę ceremonia pogrzebania prochów skremowanych kilkuset płodów ludzkich.
Pogrzeby płodów odbywają się w tym kościele od 9 lat, ale dotychczas miały charakter ściśle prywatnej ceremonii. Tym razem zaproszono na nią media. Organizatorzy twierdzą, że zbieżność pogrzebu z rocznicą "Roe versus Wade" była przypadkowa, ale zwolennicy prawa do aborcji są innego zdania.
Do kampanii na rzecz zakazu aborcji włączyła się także w tym roku Norma McCorvey, czyli "Jane Roe" - kobieta która w 1973 walczyła w sądach o prawo do przerwania ciąży i której sprawa doprowadziła do wspomnianej historycznej decyzji Sąd Najwyższego. McCorvey od kilku lat jest zagorzałą przeciwniczką aborcji i działa na rzecz jej delegalizacji.
Tomasz Zalewski