Demonstracje na placu Tiananmen
15 kwietnia 1989 r. na placu Tiananmen w Pekinie rozpoczęły się demokratyczne demonstracje. Studenci popierani przez pekińskich robotników żądali rozpoczęcia reform politycznych, demokratyzacji życia publicznego oraz rozprawy z narastającą korupcją. Po kilku tygodniach protesty zostały krwawo stłumione przez chińskie władze.
Demonstracje studentów wyrażały poparcie dla zmarłego w tym czasie sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Hu Yaobanga, uważanego za zwolennika reform politycznych w Chinach. Stał się on dla wielu młodych ludzi symbolem otwarcia Chin na demokrację. Manifestacje były jednocześnie wyrazem buntu przeciwko komunistycznym władzom.
4 czerwca armia chińska zmasakrowała protestujących przy użyciu czołgów i broni maszynowej. Według oficjalnych danych, zginęło 241 osób, w tym żołnierze, a 7 tysięcy zostało rannych. Nieoficjalne źródła mówią o 5 tysiącach zabitych, głównie studentów, a liczbę rannych szacują na około 10 tysięcy. Ponadto aresztowano prawie 2,5 tys. osób. Kilkanaście osób w procesach politycznych skazano na karę śmierci.
Na Tiananmen, największym placu świata, od połowy kwietnia protestowały tysiące osób, głównie studenci i robotnicy, mimo obowiązującego zakazu zgromadzeń. Padały żądania demokracji, wolności prasy i walki z korupcją. Po kilku dniach proklamowano okupację Tiananmen.
Nowy sekretarz generalny KPCh Zhao Ziyang był gotowy do rozmów, lecz w KPCh wygrała opcja siłowego rozwiązania sprawy, popierana przez najbardziej ortodoksyjnych polityków. Na wniosek premiera Li Penga rozwiązanie takie poparł także faktyczny przywódca ówczesnych Chin - Deng Xiaoping.
Kryzys zaognił się po 15 maja, z chwilą wizyty w Chinach Michaiła Gorbaczowa. Wtedy na placu rozpoczął się strajk głodowy. Do manifestantów dołączyli studenci z innych miast, robotnicy i dziennikarze. Przygotowując się do rozprawy z demonstrantami wprowadzono w Pekinie stan wyjątkowy, a to spowodowało zaostrzenie protestów.
Pierwsze próby rozpędzenia studentów przy użyciu lokalnych oddziałów wojskowych zakończyły się niepowodzeniem. Dopiero sprowadzona z prowincji 27. Armia na rozkaz władz nocą 4 czerwca 1989 roku rozjechała gąsienicami czołgów i rozpędziła ogniem z broni maszynowej uczestników protestów. Po zakończeniu akcji wydano komunikat, że pokojowo nastawieni żołnierze zostali zaatakowani przez studentów. Pod koniec czerwca 1989 roku odwołano ze stanowiska Zhao Ziyanga.