Demonstracja służb mundurowych przed Pałacem Prezydenckim
Delegacja protestujących funkcjonariuszy służb mundurowych przekazała petycję skierowaną do prezydenta Lecha Kaczyńskiego na ręce p.o. dyrektora gabinetu prezydenta Macieja Janickiego.
"Zwracamy się do pana prezydenta o skuteczną interwencję w obronie naszych praw i zbadanie zgodności z konstytucją zmian w ustawach dotyczących służb mundurowych. Funkcjonariusze służb mundurowych zasługują na uznanie i szacunek ze strony organów państwa, chociażby tylko ze względu na ustawowy obowiązek narażania życia i zdrowia" - napisali do prezydenta.
Prezydent Lech Kaczyński popiera projekt ustawy o modernizacji policji, straży granicznej, straży pożarnej i BOR w latach 2007-2009 - powiedział wicedyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Rosołowski.
Delegacja protestujących została przyjęta przez przedstawicieli Kancelarii Prezydenta. Zapewniono, że prezydent będzie popierał projekt ustawy o modernizacji służb mundurowych, który jest projektem MSWiA- powiedział Rosołowski.
Jad dodał, L. Kaczyński, kiedy był prezydentem Warszawy zawsze "szczególną troską" otaczał policję i straż pożarną. Także będzie wspierał ten projekt - zapewnił Rosołowski.
Jak poinformował rzecznik MSWiA Tomasz Skłodowski z demonstrującymi przedstawicielami służb mundurowych nie spotka się wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn. Wyjaśnił, że spotkanie Dorna ze związkowcami nie było zaplanowane. Jak dodał, wicepremier uznał też, że nie jest uzasadnione z powodu "stanowiska związków zawodowych policjantów w sprawie zwolnień funkcjonariuszy za spożywanie alkoholu na służbie i braku ich reakcji na aresztowanie wysokich rangą działaczy związku w woj. kujawsko-pomorskim. Jak wyjaśnił te areszty miały związek z korupcją.
Podkreślił jednak, że minister "doskonale rozumie sytuację funkcjonariuszy czego dowodem jest skierowany do prac międzyresortowych projekt ustawy o modernizacji policji, straży granicznej, straży pożarnej i BOR w latach 2007-2009". Zapewnił, że po wakacjach trafi on do Sejmu.