Deklaracja premiera przeraża wirusologa. "Nasz los naprawdę w naszych rękach"

Czwarta fala koronawirusa rozlewa się po kraju. Niepokoi medyków i mobilizuje wszystkich, którzy pracują w ochronie zdrowia. Rosną statystyki zachorowań. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że rząd nie bierze pod uwagę wprowadzania dodatkowych lockdownów, ograniczeń lub obostrzeń.

Mateusz Morawiecki powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że rząd nie bierze pod uwagę wprowadzania dodatkowych lockdownów, ograniczeń lub obostrzeń
Mateusz Morawiecki powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że rząd nie bierze pod uwagę wprowadzania dodatkowych lockdownów, ograniczeń lub obostrzeń
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto

- Byłoby dobrze, gdyby rząd w pierwszej kolejności zaczął egzekwować te obostrzenia, które już wprowadził - maseczki, dystans. Niestety żadna z tych zasad nie jest przestrzegana: nie reagują żadne służby, ani policja, ani straż miejska - krytykuje doktor Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog, mikrobiolog, adiunkt w Katedrze i Zakładzie Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz asystent w Zakładzie Mikrobiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM.

I choć to byłoby logiczne, że trzeba się liczyć z konsekwencjami kolejnej fali, pogodne stanowisko premiera przeczy ostrzeżeniom, przekazywanym przez medyków. - Jeśli obecnie obowiązujące restrykcje będą skrupulatnie przestrzegane, to na pewno ocalimy wiele istnień ludzkich. Lockdown był rozwiązaniem, kiedy nie mieliśmy innych narzędzi walki z wirusem - poinformował Mateusz Morawiecki.

Zdaniem premiera wszystko załatwia szczepionka. Sprawiła, jak ujął to szef polskiego rządu, że "nasz los jest w naszych rękach".

- 25-30 procent Polaków deklaruje, że się nie zaszczepi, niezależnie od użytej argumentacji. W takiej sytuacji ta postawa przedstawiciela rządu to ewidentne proszenie się o nieszczęście. Zazdroszczę panu premierowi optymizmu, bowiem w zeszłym roku wykazał się niefrasobliwością, wygłaszając publicznie opinię, że koronawirus jest już w odwrocie - denerwuje się doktor Dzieciątkowski.

Deklaracja premiera przeraża wirusologów. "Nasz los naprawdę w naszych rękach"

Dodaje także, że Polska jest na czwartym miejscu w Europie pod względem śmiertelności spowodowanej zakażeniami COVID-19. - No cóż, można to podsumować gorzkim stwierdzeniem, że przynajmniej w czymś Polska przewodzi - mówi wirusolog.

- Zgodzę się z jednym - rzeczywiście nasz los jest w naszych rękach, choć w ustach premiera brzmi to sarkastycznie. Nie wiem już, czy jeśli statystyki będą wskazywały na eskalację stanu zagrożenia, rząd będzie reagował. Wtedy faktycznie nasz los jest tylko w naszych rękach - żartuje z goryczą doktor Dzieciątkowski.

Premier Morawiecki w wywiadzie udzielonym PAP zaznaczył wprawdzie, że taka strategia rządu nie oznacza, że nie będzie żadnych działań, jednak jest pewien, że w szpitalach nie powinno być problemów, bo teraz, mimo dużej liczby zakażeń, szpitale są obciążone w mniejszym stopniu niż w czasie poprzednich fal, bo zakażenia i ciężki przebieg choroby są rzadsze, przede wszystkim dzięki seniorom, którzy okazali się zdyscyplinowaną grupa i zaszczepili się karnie.

- Cały czas mamy bufor jeśli chodzi o łóżka szpitalne dla chorych na Covid-19 - mamy przygotowanych 19 tysięcy łóżek, a zajętych jest ponad 13 tysięcy - uspokaja premier Mateusz Morawiecki.

- Jestem kolejny raz zaskoczony. Kwestia ochrony zdrowia została przez rządzących pozostawiona samopas, rząd kompletnie odpuścił. Logicznym dopełnieniem tego stanowiska mogą być najbliższe tygodnie. Sytuacja może być niewesoła - komentuje doktor Tomasz Dzieciątkowski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (207)