Deficyt zwiększony o 8,6 mld zł
Rząd zaakceptował w nocy ze środy na czwartek nowelizację budżetu zakładającą zwiększenie deficytu o 8,6 mld zł, nie zdecydował jednak o skali obniżenia wydatków, które mają być zmniejszane na bieżąco. Wicepremier Janusz Steinhoff uspokaja, że stan polskiej gospodarki wcale nie jest zły.
12.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ministerstwo Finansów zaproponowało, żeby zwiększeniu deficytu o 8,6 mld zł towarzyszyło cięcie wydatków przewidzianych na ten rok o około 7,5 mld zł, gdyż oszacowało, że dochody do budżetu będą mniejsze o 17 mld zł od zakładanych. Rząd uznał, że zmniejszenie dochodów może być większe niż 8,6 mld zł, ale ubytek o 17 mld zł jest najbardziej pesymistyczną prognozą.
Rząd uznał, że zmniejszenia dochodów nie da się precyzyjnie oszacować i dlatego postanowił, że redukcja wydatków będzie odbywać się na bieżąco.
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Steinhoff powiedział, że w budżecie są takie miejsca, w których można dokonać cięć bez większych negatywnych skutków dla społeczeństwa. Steinhoff stwierdził, że niektóre wydatki, np. inwestycyjne, można przesunąć na przyszły rok. Podkreślił, że na pewno nie będzie problemów w wypłatą wynagrodzeń i emerytur.
Wicepremier podkreślił, że stan polskiej gospodarki wcale nie jest zły, wiele branż rozwija się dobrze. Trzeba również pamiętać o tym - powiedział Steinfhoff w czwartek w Polskim Radiu - że osłabienie złotówki jest korzystne dla eksportu, którego wzrost w ciągu ostatnich 5 miesięcy jest utrzymywany na poziomie 16%, co jest wskaźnikiem dobrym przy ograniczonej dynamice importu.
Wzrost Produktu Krajowego Brutto jest niższy od zakładanego o 2%, ale taki problem mają także inne kraje, które przechodzą transformację.
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller powiedział natomiast w radiowej Trójce, że SLD popiera zwiększenie czyli - jak podkreślił - urealnienie deficytu budżetowego. Sojusz jest natomiast przeciwny cięciu wydatków. Ostateczne stanowisko SLD w sprawie nowelizacji budżetu zależy od przekonywującej argumentacji i konkretnych propozycji jakie przedstawi rząd.
Miller przypomniał, że Sojusz Lewicy Demokratycznej głosował przeciw budżetowi. SLD nie chce teraz brać odpowiedzialności za budżet, który uważał od początku za nierealny.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz wyraził w czwartek nadzieję, że ostatnie posunięcia rządu dotyczące budżetu będą stabilizować sytuację gospodarczą.
Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że formalne przyjęcie nowelizacji ustawy budżetowej nastąpi w czwartek na posiedzeniu rządu, które rozpocznie się o godz. 15.00.
Dochody budżetu w 2001 roku miały wynieść 161,1 mld zł, ale Ministerstwo Finansów prognozuje, że wobec osłabienia wzrostu Produktu Krajowego Brutto będą mniejsze o 17,24 mld zł. Wydatki, które miały wynieść 181,6 mld zł, minister finansów chciał obniżyć o 7,5 mld zł, a planowany deficyt wynoszący 20,5 mld zł zwiększyć o 8,6 mld zł. (aso, ck, mag, and)