"Decyzja zapadła". Korwin-Mikke o starcie w wyborach
Janusz Korwin-Mikke będzie kandydował na prezydenta Warszawy. Lider partii KORWiN stwierdził, że "decyzja już zapadła", a wkrótce zostanie ogłoszona oficjalnie. Bitwa o Warszawę ma być przymiarką przed wyborami do europarlamentu.
23.02.2024 | aktual.: 23.02.2024 16:54
- Decyzja już zapadła, ale ogłoszona zostanie w najbliższych dniach – mówi "Rzeczpospolitej" Janusz Korwin-Mikke, potwierdzając swój start w wyborach na prezydenta Warszawy.
Polityk zapowiedział, że wystartuje z komitetu partii KORWiN oraz z komitetu Bezpartyjnych Samorządowców. Ta druga wiadomość jest nie lada problemem dla Konfederacji. Według wcześniejszych ustaleń, w wyścigu o fotel prezydenta Warszawy Bezpartyjni Samorządowcy mieli poprzeć kandydata Konfederacji Przemysława Wiplera.
- Wiplera poprą rozłamowcy z Bezpartyjnych Samorządowców - stwierdził Korwin-Mikke.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kontrze Konfederacji
- Moje hasło to "Warszawa na poważnie". Jestem liderem Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. W Warszawie połowę pierwszych miejsc do rady będą mieli przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców - mówił wcześniej "Rzeczpospolitej" kandydat Konfederacji Przemysław Wipler.
- Startuję w ramach ogólnopolskiego komitetu, w ramach którego wystawiany listy do Sejmików Wojewódzkich w całym kraju. Będziemy jednym z tych kilku komitetów ogólnopolskich i startujemy w momencie, w którym to są pierwsze wybory, w których Konfederacja jako formacja startuje - podkreślał poseł.
Nieudane starty Korwin-Mikkego
Tegoroczne wybory samorządowe będą czwartą próbą Korwin-Mikkego o zdobycie fotela prezydenta Warszawy. Pierwszy raz kandydował w 2006 roku, następnie w 2010 i 2018 roku. Za żadnym razem nie wszedł do drugiej tury, a zdobyte poparcie było dalekie od satysfakcjonującego.
"Jako kandydat Unii Polityki Realnej miał 2,7 proc,. jako kandydat KWW Ruch Wyborców Janusza Korwin-Mikke w 2010 zdobył 3,9 proc., a w 2018 roku jako przedstawiciel KWW Wolność w Samorządzie zdobył 1,29 proc" - przypomina "Rzeczpospolita".
Tym razem jednak wydaje się, że wybory samorządowe nie są celem Korwina, a jedynie drogą do tego, żeby przypomnieć o sobie przed wyborami do europarlamentu. "A te dla partii KORWiN są bardzo ważne i szuka wyborców wśród wyborców Konfederacji, która walczy z PiS" - twierdzi dziennik.
Źródło: "Rzeczpospolita"