Decyzja prokuratury ws. dysków z MSZ do piątku
Do piątku Prokuratura Okręgowa w Warszawie
zdecyduje, czy i jakie zarzuty postawić osobom zatrzymanym w
związku z wyniesieniem z MSZ komputerowych dysków, które trafiły
do redakcji "Nie".
Rzecznik prokuratury Maciej Kujawski powiedział, że w najbliższych godzinach obaj zatrzymani będą przesłuchani przez prokuratora.
Szef ABW Andrzej Barcikowski poinformował, że w czwartek w nocy zatrzymano studenta Politechniki Warszawskiej, który - prawdopodobnie - zaproponował redakcjom kupno twardych dysków skradzionych z MSZ. Zatrzymano także pracownika technicznego MSZ, który wyniósł dyski z ministerstwa. Wedle dotychczasowych ustaleń, zatrzymany sprzedał je firmie handlującej używanym sprzętem komputerowym za 10 zł.
Szef ABW uważa, że nie ma powodów, by uważać, że kierował się on innymi motywami niż ekonomiczne. ABW nie dostrzega motywów politycznych, czy wywiadowczych tej kradzieży. W ocenie Barcikowskiego, świadomość, co zawierają twarde dyski, miał natomiast student Politechniki zatrzymany w związku ze sprawą. Według Barcikowskiego, jest mało prawdopodobne, by informacje zawarte na dyskach trafiły w inne miejsca niż redakcja "Nie". Zastrzegł, że jeszcze trwają czynności śledcze w tej sprawie.
W poniedziałek tygodnik "Nie" w artykule pt. "Cimoszewicz obnażony" ujawnił, że 12 dysków twardych z komputerów MSZ z zapisanymi na nich dokumentami z lat 1992-2004 znalazło się w redakcji tygodnika. Są tam m.in. zasady działania oficerów wywiadu w placówkach dyplomatycznych, warianty zabezpieczenia budynków MSZ oraz dane oficerów BOR ochraniających resort.
W związku z tą sprawą do dymisji podał się szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz, ale premier nie przyjął dymisji. W MSZ zwolniono z funkcji dwóch dyrektorów odpowiedzialnych za informatykę i obsługę resortu.
