Decyzja prezydenta wywołała burzę. Politycy komentują podpisanie noweli Kpa
W sobotę prezydent podpisał nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która blokuje roszczenia o mienie bezspadkowe. Decyzja Andrzeja Dudy wywołała protesty strony amerykańskiej i izraelskiej. Sporo emocji wywołała też na polskiej scenie politycznej.
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz napisał, że problemem zagrabionego w przeszłości mienia należało się zająć, jednak w obecnej sytuacji polska dyplomacja jest zbyt słaba, by otwierać kolejny front w relacjach międzynarodowych.
"Wojna z UE, konflikt z USA, teraz zamrożenie stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Nowelizacja kpa normująca stan prawny jest potrzebna. Niestety, nasza dyplomacja nie stanęła na wysokości zadania, by zabezpieczyć interes Polski w zgodzie z naszymi partnerami" - napisał lider ludowców.
W podobnym tonie sprawę skomentował również Marcin Bosacki. Senator Koalicji Obywatelskiej zgodził się, że tzw. dziką reprywatyzację należało zakończyć, jednak w inny sposób, niż zrobiła to władza PiS. Polityk zarzucił prezesowi Prawa i Sprawiedliwości, że ten umyślnie dąży do pogorszenia stosunków Polski z Waszyngtonem i Tel Awiwem.
"Proces reprywatyzacji 32 lata po końcu komunizmu trzeba zakończyć. Ale nie barbarzyńsko. W środę PiS w Sejmie odrzucił dwie kluczowe poprawki Senatu: by postępowań już trwających nie kończyć i przedłużyć vacatio legis. Kaczyński celowo zaostrza stosunki Polski z USA i Izraelem" - napisał senator.
Sporo emocji wywołał na Twitterze wpis posła Koalicji Obywatelskiej. Michał Szczerba zwrócił w nim uwagę na niewłaściwy - jego zdaniem - sposób przeprowadzenia zmian w Kpa.
"PiS-owska wrzutka. Z zaskoczenia. Bez stanowiska MSZ. Bez konsultacji międzyrządowych. Z obszaru najwyższej wrażliwości. Bez wyjaśnienia celowości. Bez zbudowania zrozumienia. Musieliśmy się wstrzymać. I dobrze zrobiliśmy. Pełna odpowiedzialność za ten kryzys spoczywa na rządzie!" - oświadczył.
Odpowiedział mu wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Jego zdaniem opozycja zmieniła zdanie w sprawie zmian w Kpa dopiero po tym, gdy ostro skrytykowały je Stany Zjednoczone i Izrael.
"Podczas pierwszego czytania tego projektu PO była za, a nawet miała pretensje, że ustawa nie była złożona wcześniej. Kiedy Izrael i USA tupnęły, rozpierzchliście się. To się nazywa serwilizm. Macie dziś okazję, by jednak poprzeć polską rację stanu, a nie izraelskie kłamstwa" - napisał.
Na wpis Szczerby zareagował też wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. W jego ocenie podobne głosy świadczą o tym, że opozycja chętniej reprezentuje w Polsce interesy innych krajów.
"Reakcja części opozycji warta odnotowania. W każdej sprawie na jedną nutę: 'pełna odpowiedzialność spoczywa na rządzie!'. Obce państwa nie muszą się nawet specjalnie wysilać, by znaleźć sojuszników, którzy będą reprezentować ich interesy w Polsce. Bez zaskoczenia, ale smutne" - napisał.
Nowela Kodeksu postępowania administracyjnego. Co zawiera?
Nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego została uchwalona w czerwcu i zmienia przepisy nakazujące uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Zapisy noweli oznaczają m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia.
Budziło to szerokie protesty m.in. strony izraelskiej oraz amerykańskiej. Polskie MSZ tłumaczyło jednak, że u podstaw nowelizacji leży "potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa". "Możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo" - podkreślał resort.
Czytaj też:
Zobacz też: Gowin bezwzględny dla Morawieckiego. "PiS zmieniło go na gorsze"
Źródło: Twitter.com