"Decyzja prezydenta Komorowskiego była nietypowa"
Marszałek sejmu Grzegorz Schetyna z PO uważa, że prezydent Bronisław Komorowski nie potwierdzając decyzji sejmu i senatu o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podjął "nietypową" decyzję. Marszałek zadeklarował jednocześnie, że "rozumie prezydenta".
12.07.2011 | aktual.: 12.07.2011 21:31
Bronisław Komorowski nie potwierdził decyzji sejmu i senatu o odrzuceniu sprawozdania KRRiT za 2010 r., co oznacza, że Rada działa nadal w obecnym składzie. - Uważam, że Krajowa Rada w obecnym składzie powinna mieć nadal swoją szansę funkcjonowania i wprowadzania pewnego uspokojenia w mediach publicznych - mówił prezydent. W jego opinii obecna KRRiT ma swoje osiągnięcia, m.in. poprawiła o 20% ściągalność abonamentu.
Schetyna pytany w TVN24, czy prezydent "wybił się na niepodległość", odparł: - Zawsze był niepodległy i niezależny, od momentu złożenia przysięgi.
Marszałek zadeklarował, że "rozumie prezydenta". - On uważa, że ten rok był trudny, bo on był dzielony przez różne Rady, które pochodziły z innych rozdań politycznych. On daje szansę tej Radzie, która ma za sobą dopiero kilka miesięcy funkcjonowania i to trzeba uszanować - ocenił Schetyna.
Na uwagę, że brzmi jak rzecznik prezydenta, Schetyna odparł: - Staram się go tłumaczyć, bo rzeczywiście decyzja jest nietypowa. Jest inna niż parlamentu, sejmu i senatu, ale szanuję tę decyzję.
Dopytywany, czy prezydent i premier weszli w fazę "szorstkiej przyjaźni", Schetyna zaprzeczył. - Nie, nie ma mowy. Jest inne spojrzenie, ale to nie ma żadnego kontekstu politycznego. Nic złego się nie stało - zapewnił Schetyna.
Do tej pory tylko raz - w 2010 r. - zdarzyło się, że KRRiT została rozwiązana. Komorowski, pełniąc wówczas obowiązki prezydenta po katastrofie smoleńskiej, przychylił się do decyzji sejmu i senatu o odrzuceniu sprawozdania ówczesnej KRRiT za 2009 r.