Trwa ładowanie...

"Decyzja o lotnisku zapasowym musiała być konsultowana"

To nie był zwykły przewóz lotniczy, a przewóz najważniejszych osób w państwie. Decyzja o wyborze lotniska zapasowego nie mogła zapaść w kokpicie, musiała być skonsultowana - powiedział Wiesław Jedynak z polskiej komisji wyjaśniającej katastrofę w Smoleńsku.

"Decyzja o lotnisku zapasowym musiała być konsultowana"Źródło: AFP
d3hur9y
d3hur9y

Odniósł się w ten sposób do fragmentów rozmów zarejestrowanych w kokpicie polskiego Tu-154M, które znalazły się w prezentacji komisji przedstawionej we wtorek. Wynika z nich, że załoga rozpoczynając próbę lądowania czekała jeszcze na decyzję, na które lotnisko zapasowe poleci w razie niepowodzenia. O godz. 8.31.56 (czasu polskiego), ktoś w kokpicie powiedział "Tak czy nie? Musimy to lotnisko wybrać, w końcu na coś się zdecydować".

Według Jedynaka taka konsultacja była w tym przypadku rzeczą normalną. - Nie można tego lotu odnosić do zwykłego przewozu lotniczego. Gdy na pokładzie jest prezydent nie można zawieźć go gdziekolwiek tam, gdzie pozwalają na to warunki atmosferyczne. Konieczne jest uwzględnienie innych czynników, takich jak m.in. protokół dyplomatyczny. Chodzi również o takie kwestie, jak odprawy paszportowe, celne, bo to jest przecież lot międzypaństwowy - powiedział Jedynak.

- W takiej sytuacji trudno sobie wyobrazić, że decyzja o wybraniu lotniska zapasowego będzie podjęta tylko w kokpicie, przez dowódcę, w konfrontacji z faktami i pogodą. Zawsze będzie ten element konsultacji z dysponentem, który jest na pokładzie - z głównym pasażerem - dodał.

Zaznaczył, że inną kwestią jest to, czy takie konsultacje powinny nastąpić w tym czy innym momencie lotu. - Cały czas pracujemy nad tym, by ustalić dokładnie, kiedy ta konsultacja była, kiedy to dogadywanie się miało miejsce. Dopiero wówczas będziemy mogli skonkludować czy to był dobry, czy zły moment - zaznaczył Jedynak.

d3hur9y

Podkreślił jednak, że w tym przypadku nie można mówić o jakimkolwiek wywieraniu nacisków na załogę, że mają lecieć na to czy inne lotnisko.

Pytany czy z samego faktu oczekiwania na decyzję może wysnuwać wnioski, że była to próba wywarcia presji by załoga jednak lądowała, powiedział jedynie: - Ja bym był bardzo ostrożny. Przedwczesne wysnuwanie wniosków świadczyć może o próbie wywarcia nacisków na opinię publiczną, to jest manipulowanie.

Poinformował również, że przy takich przelotach, wybranie co najmniej dwóch lotnisk zapasowych jest obowiązkiem załogi już na poziomie planowania lotu. Konieczne jest jednak skonsultowanie tego wyboru z dysponentem lotu.

d3hur9y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hur9y
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj