PolskaDecyzja o dalszym areszcie dla Pęczaka za tydzień

Decyzja o dalszym areszcie dla Pęczaka za tydzień

Łódzki sąd okręgowy nie rozpatrywał
zażalenia na areszt posła Andrzeja Pęczaka, któremu prokuratura
zarzuca przyjęcie korzyści majątkowej i osobistej od lobbysty
Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. Pęczakowi grozi kara do
12 lat więzienia.

Decyzje sąd podejmie dopiero w przyszłym tygodniu, bo potrzebne akta w sprawie posła dotarły zbyt późno. Dlatego rozpatrzenie zażalenia na areszt przełożone zostało na inny termin - powiedziała Grażyna Jeżewska z biura prasowego sądu. Obrońcy Pęczka chcą, aby opuścił on areszt m.in. ze względu na zły stan zdrowia.

Były działacz SLD przebywa w areszcie od końca ubiegłego roku. Kilkanaście dni temu Sąd Rejonowy w Łodzi postanowił przedłużyć jego areszt do 19 listopada. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, która zapowiedziała m.in., iż do tego czasu zakończone zostaną czynności w toczącym się śledztwie i skierowany zostanie akt oskarżenia.

Andrzej Pęczak - jako pierwszy poseł w historii - trafił do aresztu pod koniec listopada ubiegłego roku. Według Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, poseł - w zamian za m.in. przekazanie lobbyście i jego asystentowi informacji o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej, tzw. Grupy G-8 (dostawców energii elektrycznej z Elbląga, Gdańska, Kalisza, Koszalina, Olsztyna, Płocka, Słupska oraz Torunia) - miał przyjąć od nich co najmniej 295 tys. zł. Łapówką miało być prawo użytkowania luksusowego mercedesa oraz telefonu komórkowego.

Obecnie prokuratura chce rozszerzyć i uzupełnić postawiony Pęczakowi zarzut o przyjęcie od Marka D. i Krzysztofa P. korzyści majątkowej w wysokości 820 tys. zł, a także o żądanie od nich łapówek w wysokości 960 tys. zł. Zebrała też materiał dowodowy świadczący - zdaniem śledczych - o tym, że usunął on ze swojego konta bankowego niemal milion złotych, który był zagrożony zajęciem na poczet ewentualnych kar majątkowych.

Prokuratura przyznaje też, że osoba Pęczaka przewija się w kolejnym śledztwie - tym razem dotyczącym m.in. finansowania klubu sportowego Widzew.

Jeśli prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia, będzie to drugi taki akt przeciwko posłowi. Na wyznaczenie terminu rozpoczęcia czeka bowiem proces 20 osób - w tym Pęczaka - oskarżonych w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi w latach 1999-2000. Według prokuratury, w związku z działalnością oskarżonych fundusz stracił ponad 42 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)