PolskaDebata z premierem o cenzurze będzie cenzurowana?

Debata z premierem o cenzurze będzie cenzurowana?

Debata Donalda Tuska z internautami, będąca odpowiedzią premiera na ich protesty dotyczące rządowego projektu ustawy antyhazardowej, wprowadzającej "Rejestr stron i usług niedozwolonych", będzie cenzurowana - twierdzi "Rzeczpospolita". Co ciekawe, aż 37% Polaków uznało cenzurowanie internetu za dobry pomysł, bo niektóre strony powinny być odgórnie blokowane - wynika z sondażu "Dziennika Gazety Prawnej".

Debata z premierem o cenzurze będzie cenzurowana?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

05.02.2010 | aktual.: 05.02.2010 10:24

Jak zapowiadała Kancelaria Premiera debata miała być taka jak internet - wolna i nieskrępowana. Ale jak ustaliła "Rzeczpospolita" do udziału w niej nie zaproszono internautów znanych z krytycznych ocen działania rządu Tuska, m.in. blogerki Kataryny, czy Martina Lechowicza - jednego z inicjatorów protestu przeciw cenzurze w internecie.

O liście uczestników debaty decydował organizujący ją wspólnie z Kancelarią Premiera Maciej Budzich, autor blogu mediafun.pl. Tłumaczy on, że przygotował listę 300 osób, ale musiał ograniczyć liczbę uczestników, by umożliwić dyskusję, a nie wyborczy wiec.

Niezaproszonym pozostaje zadawanie pytań w sieci na żywo, ale te będą cenzurowane - utrzymuje gazeta. - Muszą być moderowane, by premier nie został zasypany pięcioma tysiącami pytań i wyzwiskami - broni się Budzich.

Cenzura internetu? Nie oburza nas to

Tylko co piąty Polak obawia się cenzury internetu. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez Instytut Badania Opinii Homo Homini na zlecenie "Dziennika Gazety Prawnej".

Przy okazji delegalizacji hazardu internetowego rząd chce stworzyć rejestr stron internetowych, do których dostęp ma być zablokowany przez władze. Co o tym sądzą Polacy? Okazuje się, że te plany wcale aż tak bardzo ich nie oburzają. Aż 37% uznało wręcz, że to dobry pomysł, bo niektóre strony powinny być odgórnie blokowane.

36% ankietowanych jest obojętnych wobec tych planów. Są wśród nich i ci, którzy w ogóle z internetu nie korzystają.

16% rządowe plany uważa za zagrożenie wprowadzeniem cenzury, a 7% wyraża stanowczą opinię, że rząd chce wprowadzić u nas politykę rodem z Chin.

Źródło artykułu:PAP
internetcenzuradebata
Zobacz także
Komentarze (0)