Bruksela chciała wymazać "Boże Narodzenie". "Spalcie to i rozsypcie popiół"
W środę Parlament Europejski debatował nad kontrowersyjnym dokumentem o inkluzywności języka przygotowanym przez Komisję ds. Równości Płci. Obrady przebiegły w gorącej atmosferze. Jeden z eurodeputowanych stwierdził: "Komisja powinna spalić ten dokument przed swoim budynkiem, a popiół z niego rozsypać".
16.12.2021 13:33
Choć komisarz ds. równości Helen Dalli, odpowiedzialnej za przygotowanie dokumentu, nie było na sali obrad, to niektórzy parlamentarzyści nie szczędzili jej słów krytyki.
Debata była poświęcona proponowanym przez unijną komisarz rozwiązaniom językowym, z których jednak po krytyce ostatecznie się wycofała. Dalli stwierdziła wówczas, że "wymagają one jeszcze dopracowania".
"Okres urlopowy" zamiast "Bożego Narodzenia"
KE musiała zmagać się z oskarżeniami o próbę "wymazania" ze słownika urzędników UE sformułowania "Boże Narodzenie" i prób wyrugowania zwyczaju składania przez nich życzeń "Wesołych świąt" w oficjalnej komunikacji. Obrońcy Komisji Europejskiej uważają natomiast, że Bruksela powinna używać języka równości i integracji, który reprezentuje różnorodność religijną i kulturową Europy.
Do proponowanych przez zespół komisarz Dalli rozwiązań odniósł się m.in prezydent Francji, nazywając je "nonsensownymi". Głos w sprawie zabrał nawet papież Franciszek.
Teraz europosłowie dyskutowali o proponowanych wytycznych podczas debaty zwołanej przez Europejską Partię Ludową, zatytułowanej "Wytyczne Komisji Europejskiej w sprawie języka inkluzywnego". Debatę prowadził komisarz ds. europejskiego stylu życia, Margaritis Schinas, który również publicznie krytykował wytyczne.
Gorąca dyskusja w PE
Podczas gdy niektórzy posłowie określili propozycje jako "krok w dobrym kierunku", zdecydowana większość mówców wyrażała się o nich gorzej. Niektórzy, kończąc swoje przemówienia, życzyli w sarkastycznym tonie "Wesołych świąt".
Zobacz też: Rezolucja PE ws. Polski. Jest komentarz z PiS
Bardzo mocnych słów użył rumuński europdeputowany. "Komisja powinna spalić ten dokument przed swoją siedzibą, a popiół z niego rozsypać" - powiedział Loránt Vincze.
W zdecydowanie bardziej stonowanym tonie wypowiedział się lider ludowców Manfred Weber. "Europa jest kontynentem chrześcijańskim z chrześcijańskimi korzeniami - dzisiejsza Europa byłaby nie do pomyślenia bez chrześcijaństwa" - powiedział Weber. Pogratulował on również KE decyzji o wycofaniu dokumentu.
Są ważniejsze sprawy w UE
Nie zabrakło również głosów, że Unia powinna zająć się ważniejszymi tematami. Renew Dacian Cioloş, były premier Rumunii, a dziś europoseł, powiedział, że KE powinna skupić się na sprawach kluczowych dla Europejczyków, takich jak pandemia, ceny gazu czy konflikty tuż przy granicach UE. "Nie dawajmy ekstremistom żadnego paliwa. Nie potrzebuję, żeby Komisja mówiła mi, czy mogę mówić 'Wesołych świąt', czy nie, bo to odpycha ludzi od Europy - stwierdził Cioloş.