PolskaDawni sojusznicy Kukiza: zgoda albo idziemy sami

Dawni sojusznicy Kukiza: zgoda albo idziemy sami

List byłych sztabowców Pawła Kukiza to pierwszy krok do utworzenia nowej inicjatywy - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Dawni sojusznicy Kukiza: zgoda albo idziemy sami
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

15.07.2015 | aktual.: 15.07.2015 09:16

Współtwórcy sukcesu Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich wystosowali do niego list otwarty. Apelują, by muzyk nie odwracał się od ideałów, które mu przyświecały w kampanii oraz osób, które w niej uczestniczyły.

List otwarty sztabowców Kukiza do samego Pawła Kukiza:"Pawle, przeszedłeś bardzo długą drogę kariery politycznej i to...

Z informacji "Rz" wynika, że jeśli list nie odniesie skutków, jego inicjatorzy mają pójść krok dalej. Planują utworzenie ruchu samorządowo-obywatelskiego Bezpartyjni. W jego skład wejść mieliby m.in. prezydent Lubina Ryszard Raczyński, szef sztabu wyborczego Kukiza Patryk Hałaczkiewicz, współtwórca programu wyborczego muzyka Patryk Wild, wicestarosta lubiński Damian Stawikowski i prezydent Bolesławca Piotr Roman. To osoby, które w kampanii prezydenckiej pracowały na sukces Kukiza.

Jak tłumaczą "Rz" separatyści, Kukiz poprzez wybór współpracowników skręcił w stronę partii politycznych i to tych najbardziej skrajnych. - My chcemy iść w stronę obywatelskości i walczyć o zmianę ordynacji wyborczej - zaznacza nam Patryk Hałaczkiewicz.

- Nie chcemy palić mostów, tylko dać Pawłowi sygnał, żeby się otrząsnął i wrócił do korzeni. To próba wyprostowania naszych relacji, ale na warunkach partnerskich. Kukiz poczuł się jak wódz - dodaje inny z separatystów.

W Bezpartyjnych mają się zaangażować głównie osoby związane z Ruchem JOW oraz dolnośląskimi Bezpartyjnymi Samorządowcami. Wcześniej budowali wspólny projekt z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem, ale ten porzucił to środowisko i zawiązał ściślejszą współpracę z PO. Później związali się z Kukizem, ale teraz mają wrażenie, że i on się od nich odwraca.

Ruch Bezpartyjnych ma być kontynuacją dawnej inicjatywy Obywatele do Senatu, która wystawiła kilkunastu kandydatów w wyborach do Senatu w 2011 r. Separatyści odbierają pozytywne sygnały od samorządowców i zwolenników JOW z całego kraju. Bezpartyjny liczą, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z Kukizem, uda im się wypromować na zaplanowanym na 6 września referendum i walce o przeforsowanie tych postulatów w Sejmie.

- Lubię Pawła, ale nie pisałem się na układ o charakterze wodzowskim i partyjnym. Nie na to się z Pawłem umawialiśmy, a na jego listach są ludzie z radykalnych partii i związków zawodowych. Moim zdaniem Polskę może zmienić ruch społeczny oddolny - tłumaczy nam Wild. Jak dodaje, start do Sejmu nie jest jego marzeniem, ale Polskę można zmienić tylko w Parlamencie.

Co na to otoczenie Kukiza? - Pierwszy raz dowiadujemy się o tej inicjatywie. Nie mam stanowiska - mówi nam tylko Miłosz Lodowski, rzecznik muzyka.

Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika jednak, że po naszej prośbie o komentarz Kukiz skontaktował się z separatystami. - Pierwszy raz po tygodniach milczenia - podkreśla jeden z nich.

Paweł Majewski, Marcin Pieńkowski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)