Dawali mu pieniądze "bo był naprawdę wiarygodny"
"Laptop wart kilka tysięcy złotych, nowy, nieużywany, sprzedam za połowę ceny". Choć taka oferta u każdego powinna budzić podejrzenie, wielu wierzy w dobre intencje sprzedawcy. A potem gorzko żałuje...
11.10.2007 18:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnich tygodniach czterej mieszkańcy Podkarpacia poprosili policję o pomoc w ustaleniu, kto ich oszukał obiecując przenośny komputer.
Przestępcy działali według tego samego scenariusza - dzwonili do "klienta", proponowali atrakcyjną transakcję, umawiali się na parkingu, brali pieniądze i wychodzili po laptopa. Mieli wrócić zaraz, oczywiście już nie wracali.
Oszukani tracili po kilka tysięcy złotych. Na pytanie, dlaczego dali się nabrać, odpowiadali, że "oszust był naprawdę wiarygodny".