Darmowe leki dla kobiet w ciąży: minister zdrowia wyjawia, co dostaną. Internet kpi
Darmowe leki dla kobiet w ciąży - to jeden z projektów prorodzinnych przygotowanych przez rząd, który zapowiedziała podczas sobotniej konwencji PiS Beata Szydło. Na co mogą liczyć ciężarne? Rąbka tajemnicy uchylił minister zdrowia Łukasz Szumowski. I wywołał lawinę drwin w sieci.
19.04.2018 | aktual.: 19.04.2018 08:50
- Jeśli chodzi o mamy, wszystkim nam zależy, żeby mamy w czasie ciąży były zdrowe i żeby dzieciaki rodziły się zdrowe; w związku z tym wprowadzamy program darmowych leków dla kobiet w ciąży - oświadczyła podczas sobotniej konwencji wicepremier Szydło.
Ta zapowiedź na pewno ucieszyla wiele przyszłych mam, które wydają krocie na witaminy i suplementy diety. Niestety, minister zdrowia, który był w środę gościem programu "Dziś wieczorem" wyprowadził je z błędu.
- Tych leków nie jest dużo, bo kobiety w ciąży to są młode i zdrowe osoby, a ciąża to nie jest choroba - stwierdził minister zdrowia Łukasz Szumowski pytany przez prowadzącą program Danutę Holecką o to, na jakie leki mogą liczyć ciężarne. - Jeżeli mają nadciśnienie, jeżeli mają zaburzenia hormonalne, jeżeli mają problem z bólami... Często no-spa jest używana, często beta mimetyki czy leki dedykowane do leczenia nadciśnienia u kobiet w ciąży, wtedy ta kobieta dostanie je za darmo - zapowiedział minister.
- A suplementy diety i witaminy? - dopytywała Danuta Holecka.
- Suplementy diety nie są lekami - odparł minister. - Mało tego, trzeba powiedzieć wyraźnie, że za darmo będą tylko te leki, które są bezpieczne w ciąży - zapowiedział minister.
"Min. Zdrowia w TVPis: będziemy dawać kobietom w ciąży No-Spę za darmo.
Dzięki! Grubo idziecie" - zrecenzował zapowiedź Szumowskiego na swoim profilu na Twitterze były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
"Szumna zapowiedź darmowych leków dla kobiet w ciąży - jakie to leki? No-Spa odpowiada Łukasz Szumowski. ile kosztuje lek stosowany najczęściej przy bólach menstruacyjnych? Sprawdzamy... 10 zł. Jest moc i pomoc. (NIE) bylejaka" - napisała posłanka PO Monika Wielichowska.
"To poszaleli z tymi sponsorowanymi wydatkami za leki dla kobiet w ciąży. Jestem pod ogromnym wrażeniem" - skomentowała posłanka PO Elżbieta Radziszewska.
Suchej nitki na ministrze nie pozostawili nie tylko politycy opozycji, ale także internauci. "Miało być darmowe SPA dla kobiet w ciąży, ale ktoś zaprotestował i wyszło no-spa" - kpi jeden z nich.
"Prezent dla ciężarnych matek Polek od rządu - no - spa za friko. W razie, gdyby w ciągu 40 tygodni okazała się potrzebna, zaoszczędzą ca 10 złotych! Cudowne! Wzruszyłam się" - skomentowała wypowiedź kolejna użytkowniczka Twittera.
"Są pierwsze szczegóły nowych programów PiS. Leki dla kobiet w ciąży, czyli No-spa. Ambitnie. Idąc tym tropem stawiam na to, że bony dla młodzieży to będą bilety do kina na "Smoleńsk", a zamiast windy w każdym bloku, postawią drabinę..." - drwi następny komentator.