Dariusz Szymczycha: premier był twardzielem
Przewodniczący Lepper prowadzi jakąś kampanię polityczną zapewne, jemu się nic nie podoba. Ale fakty są bardzo oczywiste — (premier) był twardzielem i wywalczył dla Polski więcej niż przed Kopenhagą oferowano. Wywalczył razem z premierem Kalinowskim z PSL - mówi w "Sygnałach Dnia" Dariusz Szymczycha.
21.11.2003 10:26
Sygnały Dnia: Panie ministrze, o czym wczoraj premier Silvio Berlusconi rozmawiał z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim?
Dariusz Szymczycha: To była długa rozmowa.
Sygnały Dnia: Późno się skończyła, z tego, co wiem.
Dariusz Szymczycha: Ponad dwie godziny, całe spotkanie trwało dwie godziny czterdzieści pięć minut. W pewnym momencie do rozmowy włączył się pan premier Leszek Miller i pan minister Włodzimierz Cimoszewicz. Oczywiście rozmowy były o Europie, o tym, jak chcielibyśmy tę poszerzoną Unię Europejską i Europę jako kontynent umeblować, jak chcielibyśmy wnosić swoje wartości i swoją pracę do poszerzonej Unii Europejskiej. Rozmawiano o wizjach, ale także o konkretach. Konkretem jest dzisiaj konstytucja europejska i dyskusja nad tą konstytucją w ramach konferencji międzyrządowej. A premier Włoch, Republiki Włoskiej jest osobą bardzo prominentną, gdyż Włochy sprawują prezydencję do końca tego roku.
Sygnały Dnia: W środę prezydent mówił o tym, że Polska jest gotowa do zawarcia kompromisu w sporze o zmianę nicejskiego systemu głosowania. Co to oznacza?
Dariusz Szymczycha: To jest interpretacja części dziennikarzy. To spotkanie, które odbyło się w środę, spotkanie z autorami listu, polskiej opinii publicznej do europejskiej opinii publicznej, to jest 250 intelektualistów z Polski, to spotkanie było otwarte dla mediów i prezydent nic takiego nie powiedział. Prezydent przekonywał tych ludzi do poparcia stanowiska polskich władz publicznych w sprawie Nicei, tzn. do obrony tych zasad, do obrony systemu zarządzania Unią Europejską, jaki był do tej pory.
Sygnały Dnia: Czyli stanowiska nie zmieniamy?
Dariusz Szymczycha: Stanowiska nie zmieniamy. Stanowiska nie zmieniamy, trwa dyskusja, trwają negocjacje. Ponadto my wychodzimy z takiego, myślę, słusznego założenia, że nie myśmy tworzyli system nicejski, nie myśmy proponowali ten system kierowania Unią Europejską, dlatego też nie my dzisiaj mamy zaproponować możliwe zmiany czy możliwy kompromis. Nas przecież w Nicei nie było. Niech zaproponują jakieś nowe rozwiązania, rozwiązania kompromisowe ci, którzy stworzyli ten mechanizm.
Sygnały Dnia: I co na to premier Berlusconi? Bo rozumiem, że Aleksander Kwaśniewski to stanowisko premierowi Włoch przekazał?
Dariusz Szymczycha: Ja muszę tutaj być bardzo wyważony, ponieważ to była rozmowa nieoficjalna. Proszę pamiętać, że pan premier Berlusconi występował w dwóch rolach: w roli szefa rządu włoskiego i tutaj pewne poglądy były zdecydowanie najbliższe, ale też występował w roli przewodniczącego Rady Unii Europejskiej i tutaj musiał trochę inaczej się zachowywać, ponieważ reprezentuje Piętnastkę. Ale była to dobra rozmowa, była to bardzo interesująca wymiana poglądów na temat właśnie wizji europejskiej, jaką Europę chcielibyśmy stworzyć. Tutaj myślę, że nasze charaktery narodowe — i polski, i włoski, nasze doświadczenia, nasze sympatie czysto ludzkie między Polakami i Włochami są bardzo pomocne. Tyle mogę powiedzieć.
Sygnały Dnia: Rzeczywiście pan minister w sposób wyważony przekazał treść rozmowy. A o traktacie akcesyjnym też była rozmowa?
Dariusz Szymczycha: Nie, o traktacie akcesyjnym nie. Było tylko wspomnienie Kopenhagi. Siłą rzeczy kiedy przychodzi na takie spotkanie szef polskiego rządu, który w Kopenhadze był, jak to się mówi, twardzielem, tym, który nakłonił swoich partnerów do przyjęcia.
Sygnały Dnia: Przewodniczący Lepper mniej więcej kilkadziesiąt minut temu miał poważne wątpliwości, czy aby pan premier był twardzielem w Kopenhadze.
Dariusz Szymczycha: Przewodniczący Lepper prowadzi jakąś kampanię polityczną zapewne, jemu się nic nie podoba. Ale fakty są bardzo oczywiste — (premier) był twardzielem i wywalczył dla Polski więcej niż przed Kopenhagą oferowano. Wywalczył razem z premierem Kalinowskim z PSL.