Danuta Huebner: z budżetu Unii najwięcej dostanie Polska
Pamiętajmy, że przed nami negocjacje budżetowe w Unii. Także Polska w nich uczestniczy. I to, ile ostatecznie pieniędzy z budżetu wspólnego będzie mogło przyjść, żeby wesprzeć „Narodowy plan rozwoju”, to jeszcze ciągle przed nami. Ale to suma niebagatelna, największa w Unii, Polska będzie największym odbiorcą środków z budżetu wspólnotowego i to na pewno jest sporo pieniędzy - powiedziała komisarz Danuta Huebner w "Sygnałach Dnia".
Sygnały Dnia: W naszym studiu prof. Danuta Huebner, Komisarz Unii Europejskiej ds. Polityki Regionalnej. Pani profesor...
Danuta Huebner: Dzień dobry.
Sygnały Dnia: I prof. Jerzy Hausner, Wicepremier i Minister Gospodarki.
Jerzy Hausner: Dzień dobry.
Sygnały Dnia: Będziemy rozmawiać o „Narodowym planie rozwoju na lata 2007–2013” (jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić), czyli jak zagospodarować ponad pięćset miliardów złotych. Mylę się, panie profesorze?
Jerzy Hausner: Nie.
Sygnały Dnia: Ile to jest pięćset miliardów, poza wartością arytmetyczną? Jakie są wydatki państwa, roczne na przykład?
Jerzy Hausner: Około dwustu miliardów. To tak, jakbyśmy nagle...
Sygnały Dnia: Przez dwa i pół roku.
Jerzy Hausner: ...mieli wydatki na dwa i pół roku ekstra.
Sygnały Dnia: Jak powiedziałem, rząd przyjął projekt w ubiegłym tygodniu. Do czego sprowadza się ten projekt? Do konkretnego opisu możliwości wydania tych pieniędzy, czy jest to tylko zarys propozycji?
Jerzy Hausner: Nie, to jest dużo bardziej konkretne i szczegółowe, aczkolwiek nie tak szczegółowe, żeby gmina, powiat czy uniwersytet się tam odnalazł w znaczeniu konkretnym. To jest dalszy etap pracy. Natomiast każde środowisko, każda grupa społeczna, każda osoba, która interesuje się tym, jak Polska się powinna rozwijać, znajdzie tam, jak sądzę, istotne propozycje i wskazówki.
Sygnały Dnia: W tej kwocie ponad pół biliona złotych ogromna część to pieniądze unijne, mniej więcej to jest ponad siedemdziesiąt miliardów euro.
Danuta Huebner: To jest projekt ciągle jeszcze. Pamiętajmy, że przed nami negocjacje budżetowe w Unii. Także Polska w nich uczestniczy. I to, ile ostatecznie pieniędzy z budżetu wspólnego będzie mogło przyjść, żeby wesprzeć „Narodowy plan rozwoju”, to jeszcze ciągle przed nami. Ale to suma niebagatelna, największa w Unii, Polska będzie największym odbiorcą środków z budżetu wspólnotowego i to na pewno jest sporo pieniędzy.
Sygnały Dnia: Czyli jeśli wziąć pod uwagę pieniądze unijne plus nasze, krajowe potrzebne do współfinansowania projektów, które zostaną zaakceptowane, z tego rodzi się kwota ponad pół biliona złotych.
Danuta Huebner: Rodzi się, ale ja nie wiem, czy „Narodowy plan”, panie premierze, jest rzeczywiście tylko o pieniądzach. Mi się wydawało, jak czytałam tych sto pięć stron...
Sygnały Dnia: Znaczy pieniądz ma też, zdaje się, szanse na coś innego.
Danuta Huebner: Pieniądz jest ważny, ale ten plan się zaczyna od stwierdzenia: „Jesteśmy w Unii...”, a obecność w Unii daje szansę zintegrowania się, wsparcia finansowego, wykorzystania doświadczeń. I mi się wydaje, że po raz pierwszy jakby rzeczywiście Unia jest traktowana jako rzecz codzienna i jakaś taka możliwość pozapienięzna, pozafinansowa także na wsparcie tego, co Polska chce zrobić.
Jerzy Hausner: No, nie jest to preliminarz wydatków, natomiast mowa jest tam o rozwoju w kontekście członkostwa w Unii, szans, które się rodzą i w kontekście możliwości finansowych, które możemy uruchomić na rozwój. Ale to jest przede wszystkim nie o pieniądzach, a o rozwoju.